Evelyn Waugh „Daleko stąd. Podróż afrykańska”
Świat Książki
Choć rzecz dotyczy epoki minionej, to czyta się znakomicie. W czasie, gdy Evelyn Waugh pisał te reportaże świat jeszcze nie miał pojęcia o kataklizmie II wojny światowej, a Czarny Ląd wyglądał zupełnie inaczej niż dziś.
Podróż do Afryki opisuje z właściwym sobie poczuciem humoru, dystan em, ale też pewnego rodzaju wyższością. Już na statku spotyka delegacje różnej rangi. Czytamy: „I czy można się dziwić, że ludy tak odległe od Abisynii – Polacy na saniach i jasnowłosi Szwedzi, postanowiły przyłączyć się do zabawy?”.
W stosunku do siebie autorowi też nie brakuje poczucia humoru. Opisując jedną z wycieczek pisze „…nasze kolana zachowywały się tak, jak czasem w koszmarach sennych; nagle odmawiają posłuszeństwa, akurat gdy człowieka ścigają brodate spikerki radiowe”.
Już dla takich zdań warto tę książkę przeczytać – dla barwnego reportażu z ówczesnej (przedwojennej) Abisynii, Kenii, Ugandy, z Afryki, na którą jednak patrzy z wyższości białego pana, poucza i osądza. Cóż – autor żył w innej epoce i postrzegał tamte realia inaczej. Kmo
Autor: Mat. pras.
