Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Fundacja Lubelska Straż Ochrony Zwierząt szuka właściciela psa, który w środę został znaleziony w studzience kanalizacyjnej. Zwierzę nie mogło się z niej wydostać.
Blisko godzinę strażacy ratowali potężnego owczarka środkowoazjatyckiego. Pies wpadł do głębokiej studni.
To już drugi w ciągu miesiąca przypadek, gdy psy mieszkające na osiedlu Orzeszkowej w Zamościu zjadają karmę naszpikowaną drutami. Policja szuka sprawcy. Weterynarze apelują, by właściciele uważali na swoje czworonogi na spacerach i nie spuszczali ich ze smyczy.
Rozmowa z Sebastianem Frąkiem, który szkoli z udzielania pierwszej pomocy zwierzętom
Przyłączcie się do ogólnopolskiej akcji społecznej „Zerwijmy łańcuchy” – apelują organizatorzy i jeszcze do 20 września szukają koordynatorów lokalnych.
Mężczyzna wynajmujący pokój w jednym z lubelskich mieszkań skrępował psa należącego do córki właścicieli mieszkania i przywiązał mu łapy do grzejnika. Kiedy kobieta wróciła do domu, psa już nie było. Zwierzę znalazło się dopiero pod Lublinem, w okolicy jednego z wiaduktów.
W środę przed południem kobieta spacerująca przy jednym ze stawów znajdujących się na terenie gminy Góra Kalwaria (woj. mazowieckie) zauważyła, jak dwie kobiety nad stawem kopią w worek i próbują zanurzyć go w wodzie. Z worka na śmieci wydobywał się skowyt zwierzęcia.
Jelenia Góra (woj. dolnośląskie). Był wygłodzony i odwodniony, a jego ciało było pokryte kleszczami. Przykuty do łańcucha pies leżał na dolnośląskiej posesji. Był w tak złym stanie, że nie miał siły się ruszać. Weterynarze z Lubania wyjęli z jego ciała pół tysiąca kleszczy.
Zarobaczony i ze skrajną anemią. Chorego i wycieńczonego psa byłego proboszcza jednej z parafii w gminie Wojciechów zabrali w niedzielę wolontariusze. – Nie mogłem zabrać Atosa. Poprosiłem o opiekę nad nim mojego następcę – tłumaczy duchowny, który od roku jest na emeryturze.
71-latek, który zatłukł młotkiem własnego psa usłyszał już prokuratorskie zarzuty. Henryk A. częściowo przyznał się do winy. Śledczy zamierzają wystąpić do sądu o jego tymczasowe aresztowanie.
W trakcie kłótni pijany mężczyzna wyrzucił psa przez balkon. Zwierzę wypadło z czwartego piętra.
Mężczyzna wyrzucił psa z auta i odjechał. Udało się go odnaleźć, bo całe zdarzenie widział inny kierowca.
W piątek zakończyły się wojewódzkie eliminacje do XVIII finału Kynologicznych Mistrzostw Policji Sułkowice 2018. Zwyciężył pies IBAR i jego przewodnik st. sierż. Artur Lipski z KMP w Zamościu.
W czerwcu w lesie w miejscowości Rokitno (pow. bialski) przypadkowy świadek zauważył błąkające się w rejonie leśnej ścieżki zwierzę.
Wyrzucił psa z bagażnika samochodu, a następnie odjechał w kierunku Opola Lubelskiego.
Chełmscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który miał wyrzucić z samochodu psa i odjechać. Nie wiadomo jednak, czy kierowca usłyszy jakiekolwiek zarzuty.
Mieszkanka gminy Puławy znalazła w lesie przywiązanego do drzewa psa. Zwierzę było głodne i spragnione. Policjanci szukają właściciela czworonoga.
Mieszkaniec gminy Kłoczew uratował psa zaplątanego we wnyki. Zwierzę najprawdopodobniej było w potrzasku od kilku dni. Pies trafił do lecznicy weterynaryjnej, gdzie czeka na właściciela.
Powybijane zęby, zbity rdzeń kręgowy, krwiaki, złamane żebra i paraliż. To obrażenia psa o imieniu Fijo. Szczeniaka miał skatować jego właściciel.
Na 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata skazał sąd 31-letnią mieszkankę Borowicy (gm. Łopiennik Górny), która w listopadzie usiłowała utopić swojego psa.
Wczoraj w Sądzie Rejonowym miał zapaść wyrok w sprawie kobiety, która próbowała utopić swojego psa. Zwierzę w ostatniej chwili uratowali świadkowie tego zdarzenia. Ostatecznie ogłoszenie wyroku zostało przełożone na 26 lutego.
37-letni mieszkaniec gminy Rejowiec Fabryczny ukradł karmiącą suczkę.
Sąd Rejonowy w Puławach zakończył już sprawę Beniamina K., mieszkańca Puław, który włamał się do sąsiadki, zaatakował ją i groził zabiciem jej psa. Zastosowany zostanie wobec niego środek zabezpieczający.
Włożyła psa razem z cegłą do worka, zawiązała i wrzuciła do rzeki. Teraz grozi jej do 3 lat więzienia. Usłyszała już zarzuty.
Zanosi się na pierwszy proces karny za wejście z psem do Ogrodu Saskiego. A nawet dwa takie procesy. Przed sądem mają stanąć dwie osoby, które zostały przyłapane na spacerze z psem i odmówiły przyjęcia mandatu od Straży Miejskiej