Reklama
Polował, łowił ryby, sadził jabłonie. Był kapelmistrzem, smakoszem i ojcem literatury polskiej. Często bywał w Lublinie, gospodarzył w Siennicy Różanej. Ale nie wiemy do końca, gdzie zmarł i gdzie został pochowany. Kto utaił grób poety?
Pochodził z Rusi. Próbował studiować w Krakowie, ale po roku wrócił do domu. Zgubiło go lenistwo. Od studiowania ksiąg na Akademii Krakowskiej wolał wieś i naturę. Ojciec długo nie zdzierżył swobody syna i wysłał go na dwór magnacki Andrzeja Tęczyńskiego. To był moment przełomowy. Nieokrzesany, choć wrażliwy, Mikołaj nauczył się stylistyki i ortografii, poznał literaturę i zaczął pisać. Przeszedł na kalwinizm, został posłem, często bywał w Trybunale Lubelskim. Najdłużej mieszkał w Siennicy Różanej. Miał tam dwór, po którym dziś nie ma śladu. Być może zostały po Reju odmiany jabłoni, które sprowadził do Siennicy.
Zmarł na jesieni (dokładna data nie jest znana) 1569. Gdzie dopadła go śmierć? Może w Rejowcu, mieście, który założył. Może w Siennicy Różanej, gdzie wiódł szczęśliwy żywot. Może w Nagłowicach. Gdzie był pogrzeb? Są hipotezy. Że pochowano go w Krupem. Albo w Siennicy. Albo w Rejowcu. Dlaczego poeta nie ma grobu? – To jest najciekawsze pytanie. Może dlatego, że był kalwinem, ktoś ukrył jego grób przed zbezczeszczeniem. Rej miał dwór w Popkowicach pod Urzędowem. Najechano go i zniszczono – tłumaczy Marian Kawałko.
Napisz jak najwięcej ciekawych haseł i wrzuć je na portal regiopedia.pl - na najaktywniejszych autorów indywidualnych i szkoły czekają nagrody: laptopy, aparaty cyfrowe i przenośne dyski pamięci. Regulamin konkursu dostępny na naszej stronie: www.dziennikwschodni.pl – w zakładce Wokół Regiopedii.
Reklama













Komentarze