Samochód, który na początku września rozbił się pod Chełmem, prowadził po pijanemu Marek J. To były policjant - ustaliła prokuratura. Dziś mężczyzna usłyszał zarzut kierowania autem pod wpływem alkoholu.
(ER)
15.01.2009 17:49
Marek J. i Ireneusz W. byli działaczami policyjnego związku zawodowego: pierwszy szefował związkowcom w komendzie w Chełmie a drugi był wiceprzewodniczącym Zarządu Wojewódzkiego.
Na początku września brali udział w szkoleniu związkowym w Okunince. Dla nich skończyło się na piciu alkoholu. Potem wsiedli do nissana almery należącej do Marka J. W miejscowości Łowcza, na łuku drogi, auto zjechało na pobocze i przewróciło się.
Alkomat pokazał, że obydwaj policjanci mieli po 1,6 promila alkoholu. Żaden z nich nie chciał się przyznać do kierowania samochodem. Z pojazdu, którym jechali, technicy pobrali ślady zapachowe i biologiczne oraz odciski palców. Wyniki badań dotarły właśnie do lubelskiej prokuratury.
- Podejrzany stwierdził, że nie potrafi ustosunkować się do zarzutu. To dlatego, że nie pamięta kto kierował samochodem - mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Ireneusz W. prawdopodobnie będzie w sprawie tylko świadkiem. W policji czeka go postępowanie dyscyplinarne, które zostało zawieszone do momentu rozstrzygnięcia kto kierował autem.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze