W 1529 roku kat wpłacił do kasy miejskiej Lublina 11 złotych polskich i 12 groszy. Podatek dotyczył prowadzonego przez niego zamtuza (dawny dom publiczny – red.). Znakiem rozpoznawczym zamtuza zwanego także lupananrium był blaszany kogut. Po pożarze Lublina w 1569 roku mieszczanie lubelscy „wysiłkiem wielkim prostibulum fundowali” – czytamy w kronikach miejskich. Historię dawnych domów publicznych na portalu regiopedia. pl opisuje autor podpisujący się „pietrzyk”.
Okazuje się, że świadczenie usług seksualnych w Lublinie ma długą i barwną tradycję. – Z czasem blaszanego koguta zastąpiła czerwona latarnia. W XIX wieku najwięcej wisiało ich na Dolnej Panny Marii i na Starym Mieście – mówi Marta Denys.
– W pierwszej kolejności były to ulice: Rybna i Jezuicka. W 1887 roku rosyjskie władze zaborcze, chcąc uporządkować seksbiznes, nakazały alfonsom i ich podopiecznym zmianę lokacji. Centrum rozrywki staje się ul. Lubartowska i przyległe doń zaułki – pisze „pietrzyk”.
W początkach XX w. ulicą płatnej miłości stał się ul. Żmigród i funkcjonujący tam dom uciech. – Oddajmy głos ówczesnej reklamie, zamieszczonej w „Uroczej Lubliniance” z 1907 r. „Mamka. Posiada język francuski, podejmuje przygotować się do egzaminu maturycznego z gwarancją za dobry skutek. Wiadomość: Ciocia Borowska, ulica Żmigród, dom własny” – pisze na Regiopedii „pietrzyk”.
Po 1918 r. domy publiczne wróciły na Stare Miasto i działały tam do 1939 roku.
Do 31 stycznia przedłużamy konkurs, w którym możecie wygrać laptopy, aparaty cyfrowe i przenośne dyski pamięci. Napisz jak najwięcej ciekawych haseł i wrzuć je na portal regiopedia.pl – na najaktywniejszych autorów indywidualnych i szkoły czekają nagrody. Regulamin konkursu dostępny na naszej stronie: www.dziennikwschodni.pl w zakładce: Wokół regiopedii.
Reklama













Komentarze