Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Złotówka mała, panika wielka

Frank szwajcarski, ulubiona kredytowa waluta Polaków, drożeje w ekspresowym tempie. Eksperci radzą: To trzeba przeczekać. Jedni przewidują wzrost kursu złotego już w przyszłym tygodniu, inni dopiero za pół roku.
- Wziąłem kredyt mieszkaniowy we frankach szwajcarskich.Trzy lata temu, każdy tak robił, bo było to najbardziej opłacalne: koszty o połowę mniejsze niż w kredycie złotówkowym - mówi Paweł Oseła z Zamościa. - I tak jestem w stosunkowo dobrej sytuacji, bo wziąłem mały kredyt. Teraz tracę tylko ok. 70 zł na jednej racie. Nie jest jeszcze tak źle - stwierdza Oseła. Straty zależą od wielkości pożyczonej kwoty i okresu spłaty. W najgorszej sytuacji są ci, którzy wzięli dużo na krótki okres kredytowania. Eksperci przestrzegają klientów banków, którzy mają kredyty w obcej walucie, np. frankach szwajcarskich, przed gwałtownymi ruchami. - Absolutnie nie można ich przewalutowywać. Trzeba to przeczekać. Myślę, że sytuacja się ustabilizuje i za kilka dni będzie można podjąć jakieś działania - mówi Bartosz Gryczan z firmy Goldenegg - Niezależni Doradcy Finansowi. Zdaniem Gryczana to dobry czas na ruch w przeciwną stronę. - Zyskujemy ok. 60 gr. na franku. Ale jeżeli nie możemy czekać, to najlepiej zainwestować w złotówki. Na lokatach bądź w obligacjach skarbowych. W przeciągu roku możemy zyskać nawet do proc. - Mam lokatę walutową i nie wiem co robić. Nie znam się na ekonomicznych zawiłościach - mówi Arletta Krasuska z Lublina. - Poza tym chciałam jeszcze kupić samochód, więc czeka mnie podobna przeprawa z kredytem - dodaje. W niepewności są nie tylko konsumenci, ale także ekonomiści. -Ta sytuacja wszystkich zaskoczyła. Nagłe zmiany są z reguły wynikiem działania spekulantów - wyjaśnia prof. Jerzy Węcławski z Instytutu Ekonomii UMCS. - Niewykluczone, że trzeba będzie poczekać nawet kilka miesięcy. Marek Zuber (Dexus Partners): Kurs złotówki nadal będzie jeszcze spadać. Jednak za kilka z pewnością mocno się odbije. Katarzyna Siwek (Expander): To jest najwyższy wzrost cen franka jaki kiedykolwiek w Polsce miał miejsce. Te nagłe wzrosty wartości tej waluty nie wyglądają na stałą tendencję. Mamy do czynienia z wyraźnym niedocenieniem złotówki. Gdy emocje na rynkach światowych opadną zacznie się powolny powrót do sytuacji sprzed spadków wartości złotego. Emil Szweda (Open Finance): To ostatnie osłabienie złotego nie miało realnych podstaw i było efektem spekulacji na rynkach walutowych. Dlatego sądzę, że wzrost wartości franka choć gwałtowny jest tylko krótkoterminowy. Moim zdaniem już w przyszłym tygodniu frank wreszcie będzie taniał. Źródło: dziennik.pl Zobacz cały artykuł na www.dziennik.pl

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama