Złotówka mała, panika wielka
Frank szwajcarski, ulubiona kredytowa waluta Polaków, drożeje w ekspresowym tempie. Eksperci radzą: To trzeba przeczekać. Jedni przewidują wzrost kursu złotego już w przyszłym tygodniu, inni dopiero za pół roku.
- 08.02.2009 11:26
- Wziąłem kredyt mieszkaniowy we frankach szwajcarskich.Trzy lata temu, każdy tak robił, bo było to najbardziej opłacalne: koszty o połowę mniejsze niż w kredycie złotówkowym - mówi Paweł Oseła z Zamościa.
- I tak jestem w stosunkowo dobrej sytuacji, bo wziąłem mały kredyt. Teraz tracę tylko ok. 70 zł na jednej racie. Nie jest jeszcze tak źle - stwierdza Oseła.
Straty zależą od wielkości pożyczonej kwoty i okresu spłaty. W najgorszej sytuacji są ci, którzy wzięli dużo na krótki okres kredytowania.
Eksperci przestrzegają klientów banków, którzy mają kredyty w obcej walucie, np. frankach szwajcarskich, przed gwałtownymi ruchami.
- Absolutnie nie można ich przewalutowywać. Trzeba to przeczekać. Myślę, że sytuacja się ustabilizuje i za kilka dni będzie można podjąć jakieś działania - mówi Bartosz Gryczan z firmy Goldenegg - Niezależni Doradcy Finansowi.
Zdaniem Gryczana to dobry czas na ruch w przeciwną stronę. - Zyskujemy ok. 60 gr. na franku. Ale jeżeli nie możemy czekać, to najlepiej zainwestować w złotówki. Na lokatach bądź w obligacjach skarbowych. W przeciągu roku możemy zyskać nawet do proc.
- Mam lokatę walutową i nie wiem co robić. Nie znam się na ekonomicznych zawiłościach - mówi Arletta Krasuska z Lublina. - Poza tym chciałam jeszcze kupić samochód, więc czeka mnie podobna przeprawa z kredytem - dodaje.
W niepewności są nie tylko konsumenci, ale także ekonomiści.
-Ta sytuacja wszystkich zaskoczyła. Nagłe zmiany są z reguły wynikiem działania spekulantów - wyjaśnia prof. Jerzy Węcławski z Instytutu Ekonomii UMCS. - Niewykluczone, że trzeba będzie poczekać nawet kilka miesięcy.
Marek Zuber (Dexus Partners): Kurs złotówki nadal będzie jeszcze spadać. Jednak za kilka z pewnością mocno się odbije.
Katarzyna Siwek (Expander): To jest najwyższy wzrost cen franka jaki kiedykolwiek w Polsce miał miejsce. Te nagłe wzrosty wartości tej waluty nie wyglądają na stałą tendencję. Mamy do czynienia z wyraźnym niedocenieniem złotówki. Gdy emocje na rynkach światowych opadną zacznie się powolny powrót do sytuacji sprzed spadków wartości złotego.
Emil Szweda (Open Finance): To ostatnie osłabienie złotego nie miało realnych podstaw i było efektem spekulacji na rynkach walutowych. Dlatego sądzę, że wzrost wartości franka choć gwałtowny jest tylko krótkoterminowy. Moim zdaniem już w przyszłym tygodniu frank wreszcie będzie taniał.
Źródło: dziennik.pl
Zobacz cały artykuł na www.dziennik.pl
Reklama













Komentarze