O umożliwienie jazdy rowerem na chodniku wzdłuż al. Tysiąclecia wystąpili wczoraj do miasta działacze Porozumienia Rowerowego. Chcą, by rzadko uczęszczany trakt biegnący od wyjazdu z pl. Zamkowego w kierunku al. Unii Lubelskiej został oznakowany jako ciąg dla pieszych z tabliczką "nie dotyczy rowerów”.
- To zalegalizowałoby fakt, że i tak wszyscy jeżdżą tędy na dwóch kółkach - wyjaśnia Aleksander Wiącek z Porozumienia Rowerowego. Teraz jazda po tym chodniku jest nielegalna.
Cyklista może jechać chodnikiem tylko podczas deszczu, albo w miejscach, gdzie chodnik biegnie wzdłuż jezdni, na której dopuszczalna prędkość przekracza 50 km/h. W przypadku tego odcinka al. Tysiąclecia ten drugi warunek nie jest spełniony, ale rowerzyści jadą chodnikiem, bo lawirowanie między tirami jest dla nich zbyt ryzykowne.
- Sprawa zostanie rozważona - mówi Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. I przyznaje, że w jednym miejscu - na Podwalu - już dopuszczono jazdę po chodniku. Czy tak będzie również pod Zamkiem? - Jest to możliwe, ale nie deklaruję, że takie rozwiązanie zostanie wprowadzone.Nie wyobrażam sobie, że te stojaki zostaną tu na stałe - tak Aleksander Wiącek z Porozumienia Rowerowego mówi o stojakach na jednoślady zamontowanych obok nowego miejskiego stadionu. Cykliści o tym modelu mówią dosadnie: "wyrwikółka”. Użyte przy stadionie stojaki nie pozwalają przypiąć roweru za ramę, a jedynie za koło, które złodziej łatwo może odkręcić i zabrać resztę roweru.
- Nie przekonuje nas argument, że taki model został uwzględniony w projekcie. Należy go wymienić - dodaje Wiącek i przypomina, że takie stojaki w ogóle nie powinny się tam znaleźć. Nie przewiduje ich obowiązujące w Lublinie od 2010 r. zarządzenie określające standardy, które powinny być zachowane przy projektowaniu i budowie tras i parkingów rowerowych. Dokument wskazuje, że stosowane powinny być wyższe stojaki, do których można przypiąć ramę roweru. Mało tego, zarządzenie zaleca wypełnianie rur stojaków betonem, by trudniej było je przeciąć.
- Stojaki zostaną takie, jakie są - stwierdza Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta. Przyznaje, że są niezgodne z zarządzeniem. - Ale zostały przez nas zaakceptowane, bo ustawienie innych pociągnęłoby za sobą dodatkowe koszty.Do 3 września można jeszcze zgłaszać propozycje przebiegu ścieżek do mapy tworzonej przez wynajętą przez Ratusz firmę TransEko. Można to zrobić drogą mailową wysyłając swój pomysł na specjalnym formularzu (dostępnym na stronie um.lublin.pl) na adres [email protected]. - Do tej pory zgłoszono 29 propozycji - mówi Michał Przepiórka, oficer rowerowy w Urzędzie Miasta.
Wczoraj przedstawiciele firmy tworzącej mapę zorganizowali otwarte dla chętnych spotkanie, na którym można było zgłaszać swoje uwagi. Padały m.in. propozycje, by stworzyć drogą trasę nad Zalew Zemborzycki. - Istniejąca ścieżka staje się naprawdę niebezpieczna - mówi Andrzej Gołacki, jeden z rowerzystów, skarżący się na tłok na trasie wzdłuż rzeki. I proponuje trasę od ul. Filaretów przez Stary Gaj.
Inną uwagę, co do tego rejonu ma miejski radny Wspólnego Lublina Marek Jakubowski, który radzi, by zastanowić się nad bezpiecznym przekroczeniem torów kolejowych biegnących wzdłuż Starego Gaju.
- Wszystkie zgłoszenia zostaną przeanalizowane przez TransEko, które opracuje mapę - zapowiada Przepiórka. - Od 2015 r. chcielibyśmy sucesywnie budować trasy uwzględnione na tej mapie.
Rowerzyści chcą mieć lepiej. Zgłaszają nowe trasy i poprawki
Jeszcze do 3 września można zgłaszać propozycje nowych tras rowerowych do tworzonej właśnie mapy dróg, które powstaną w przyszłości. Ale cykliści podkreślają, że już teraz można łatwo usprawnić im ruch i żądają usunięcia rowerowego bubla przy stadionie.
- 27.08.2014 21:00

Reklama












Komentarze