Owczarewicz: Ławka kluczem do awansu
ROZMOWA Z Pawłem Owczarewiczem, koszykarzem Pogoni Puławy
- 08.02.2009 17:24
Rozgrywki wojewódzkie trzeciej ligi powoli zbliżają się do końca. Pogoń Puławy od wielu tygodni przewodzi ligowej stawce, jedną z najważniejszych postaci ekipy z Puław jest Paweł Owczarewicz.
- Jeszcze nie. Dołączyłem do drużyny w trakcie rozgrywek, więc jeszcze do końca nie odnalazłem się w koncepcji trenera Kozłowskiego.
- Przede wszystkim pewności siebie oraz nawyków, na których przecież opiera się cała koszykówka.
- Chyba nie było najgorzej. Widać, że coraz lepiej rozumiemy się na boisku, więc w barażach powinno być dobrze.
- Z pewnością każdy z nich wniesie coś nowego do zespołu oraz spowoduje zaostrzenie rywalizacji o miejsce w wyjściowej piątce.
- Najważniejsze jest dobro drużyny, więc, jeżeli taka będzie decyzja szkoleniowca, to w pełni ją uszanuję.
- Stara się jak może, aczkolwiek czasami, choć rzadko, rzeczywiście mu to nie wychodzi. Wynika to jednak z naszych trudnych charakterów. Na szczęście wszyscy znamy się jak łyse konie, więc świetnie dogadujemy się.
- Prowadzimy sportowy tryb życia, więc chodzimy na colę.
- Od początku staraliśmy się ich zintegrować, więc nie ma między nami bariery. Wiadomo jednak, że czasami trzeba ich \"ustawić”.
- Jak najbardziej.
- Czy ja wiem. To z pewnością charakterny zawodnik, ale przynajmniej zawsze go na boisku pełno. Szkoda tylko, że czasami z nie do końca sportowej strony.
- Zdecydowanie, bo mamy o wiele dłuższą ławkę. To właśnie niej zabrakło Piotrowi Karolakowi w ubiegłym sezonie.
- Nie, choć wiadomo, że chcę pokazać się z dobrej strony działaczom, którzy nie do końca mi zaufali.
- Mam nadzieję, że tak.
Reklama













Komentarze