Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Kolejna porażka Wisły Puławy, cztery mecze bez gola

Po czterech kolejkach Wisła Puławy nadal pozostaje bez zwycięstwa i strzelonej bramki. W ostatnim meczu zespół Marcina Jałochy przegrał na wyjeździe z Rakowem Częstochowa 0:1.
Ci którzy liczyli w Częstochowie na cud, czyli wygraną Wisły, srodze się zawiedli. Puławianie przegrali trzeci mecz z rzędu, nadal nie zdobyli jeszcze w lidze bramki i pozostali na ostatnim miejscu w tabeli.

– Ciężko jest wygrać mecze jeśli się nie strzela bramki a nawet nie stwarza do tego sytuacji – komentuje Marcin Jałocha, trener Wisły. – Do momentu straty przez nas gola wyglądało to jeszcze tak, że mogliśmy się pokusić o wywiezienie z Częstochowy przynajmniej punktu.

Wynik sobotniego spotkania został ustalony w pierwszej połowie. Raków mógł wyjść na prowadzenie już w 10 min, ale po uderzeniu Dariusza Pawlusińskiego piłka trafiła w słupek. W 31 min gospodarze mogli się już jednak cieszyć z gola. Po podaniu Pawlusińskiego do siatki Wisły trafił Łukasz Kmieć, który strzelił mocno z dystansu.

– Po stracie bramki już niestety nie zdołaliśmy się podnieść. Gdybyśmy to my strzelili gola jako pierwsi to być może ta nasza gra byłaby wówczas lepsza – dodaje Jałocha.

W końcówce meczu Raków mógł podwyższyć na 2:0, ale znowu zabrakło mu szczęścia. Tym razem, po strzale Wojciecha Reimana, piłka wylądowała na poprzeczce.

W kolejnym meczu Wisła zagra w środę u siebie z Rozwojem Katowice (godz. 18).

– Nasza sytuacja w tabeli jest zła i na pewno jeśli w najbliższym czasie nie zaczniemy zdobywać punktów to trzeba będzie jakichś zmian. Potencjał w tym zespole jest i na pewno nie taki, żeby po czterech meczach miał tylko punkt i zero bramek strzelonych – podkreśla trener puławskiej drużyny.

Raków wygrał trzecie spotkanie z rzędu i został nowym wiceliderem tabeli. – Mówiłem, że będzie to dla nas najtrudniejsze spotkanie w tej rundzie. Wisła bardzo dobrze się utrzymuje przy piłce i ją rozgrywa. Brakuje jej tego ostatniego podania. Dlatego cieszymy się z wygranej – podkreśla Jerzy Brzęczek, trener zespołu z Częstochowy.

Raków Częstochowa – Wisła Puławy 1:0 (1:0)

Bramka: Kmieć (31).

Raków: Wróbel – Pluta, Holik, Daniel, Buczkowski (51 Porochnicki), Pawlusiński (71 Diogo), Reiman, Kmieć, Kayode (52 Góra), Brzęczek (72 Serafin), Pląskowski.

Wisła: Leszczyński – Pielach, Gorskie, Jędrzejczyk, Barański (82 Szczotka), Lisiecki, Filipow, Wiącek (65 Maksymiuk), Sedlewski, Martuś (46 Machalski), Nowak (65 Niezgoda).

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama