Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Mierzwa: Mam dość!

Sytuacja finansowa Motoru nie poprawia się, a piłkarze są coraz bardziej zdesperowani. Jednym z tych, którzy mają już dość jest Przemysław Mierzwa.
- Czas najwyższy, aby powiedzieć prawdę o tym, co dzieje się w Motorze. - mówi Mierzwa - Od pięciu miesięcy jesteśmy bez pensji. Dziewięciu z nas bierze skromne stypendia, pozostali nie mają nawet tego. Wiele mówi się o trudnej sytuacji Katowic, czy innych klubów, ale śmiem twierdzić, że to nic w porównaniu z nami. Lubelscy działacze nie są w stanie zapewnić nawet wody na trening. Raz napoje kupiła mama Łukasza Misztala, czasami robimy zrzutkę. To nie jedyna składka. Ostatnio zebraliśmy trochę pieniążków na trawę i nawóz, ponieważ sami chcemy poprawić stan murawy. Długo dopraszaliśmy się o zwałowanie boiska, a kiedy już załatwiono wał, to zaczęto nim równać w porze... naszego treningu. Czy taka powinna być organizacja w klubie, mającym pierwszoligowe aspiracje?Prawdę powiedziawszy, mocno zastanawiałem się, czy jechać na mecz do Pruszkowa. Byłem bliski spakowania rzeczy i powrotu do domu. Żona ma dość dokładania do mojej gry. Przykro skarżyć się i mówić o tym wszystkim, ale przyszedł moment, że coś we mnie pękło. -dodaje golkiper Motoru.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama