Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Padwa Zamość 30 XI - grafika reklamowa

Lubelscy koszykarze mają za sobą pierwszy tydzień sparingów

To był bardzo intensywny okres dla koszykarzy Wikany-Startu Lublin. Podopieczni Pawła Turkiewicza w poprzednim tygodniu rozegrali cztery mecze z zespołami pierwszoligowymi i wszystkie rozstrzygnęli na swoją korzyść.
Lubelscy koszykarze mają za sobą pierwszy tydzień sparingów
- Nie przywiązuję zbyt wielkiej uwagi do wyników. Mecze sparingowe są po to, aby przetestować pewne ustawienia w obronie i ataku. Prawdziwa weryfikacja naszych umiejętności przyjdzie dopiero w konfrontacji z ekipami z Tauron Basket Ligi - powiedział Paweł Turkiewicz.

Trzeba przyznać, że styl gry „czerwono-czarnych” może się podobać. Już w meczach sparingowych widać było, że główną bronią beniaminka TBL ma być defensywa. W sparingu z Legią Warszawa koszykarze Wikany-Startu pokazali, że nauki Turkiewicza przynoszą pierwsze efekty - lublinianie zastawili kilka „pułapek” w defensywie, a rotacja związana z podwajaniem wysokiego Cezarego Trybańskiego pozwoliła przechwycić sporo piłek.

- Wiadomo, że pewne schematy są podobne do tych używanych przez trenera Turkiewicza w WKK Wrocław - komentuje Łukasz Diduszko, który w poprzednim sezonie współpracował ze szkoleniowcem właśnie w pierwszoligowcu z Wrocławia.

- Każdego dnia mamy mnóstwo nauki. Widać, że trener ma olbrzymią wiedzę. Minie trochę czasu, aż pewne zachowania wejdą nam w nawyk - twierdzi Alan Czujkowski.

Inaczej wygląda również gra w ataku lubelskiego zespołu. Do lamusa odeszło długie budowanie akcji i oddawanie rzutów w końcówkach akcji. Wygląda na to, że Wikana-Start według pomysłu Turkiewicza będzie grała szybką i żywiołową koszykówkę.

To przyspieszenie jest również zasługą zmiany przepisów. Od tego sezonu po zbiórce ofensywnej, drużyna będzie miała na rozegranie akcji jedynie 14, a nie jak dotychczas 24 sekundy.

W tym systemie gry bardzo dobrze odnajdują się obwodowi gracze z USA. Derek Billing w każdym z czterech spotkań pokazał, że umie celnie przymierzyć za trzy punkty, a do tego ma świetny przegląd pola.

Z kolei Bryon Allen jest bardzo szybki i potrafi mijać rywali niczym slalomowe tyczki. W spotkaniu z Legią popisał się kilkoma efektownymi wejściami pod kosz. Warto dodać, że robił to parę dni po „wyjściu” z grypy żołądkowej, którą przechodził w Białej Podlaskiej.

Ostatni z Amerykanów, Robert Lewandowski, również może okazać się istotnym elementem w układance trenera Turkiewicza. Center z USA jest bardzo mobilny, a do tego nieźle prezentuje się w walce na tablicach.

- Od czasu, kiedy grał w Turowie Zgorzelec (sezon 2012/2013 - red.) zrobił olbrzymi postęp. Widać, że jego mocną stroną są rzuty hakiem - dodaje Marcel Wilczek, który będzie współpracował w strefie podkoszowej z Lewandowskim.

- Dobrze mi się gra wspólnie z Marcelem. Mimo, że jest bardzo silny, to znakomicie odnajduje się nawet kilka metrów od kosza. Będziemy tworzyć zgrany duet - zapowiada Robert Lewandowski.

Kolejny sparing lublinianie rozegrają jutro w hali Globus o godz. 18 z Jeziorem Tarnobrzeg. Mecz jest zamknięty dla publiczności.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama