Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Jak wykradziono Matkę Boską

Koniecznie zobacz więcej haseł na lubelskiej Regiopedii Chodzi o Mikołaja Sapiehę, wojewodę litewskiego, który w 1631 roku wykradł z kaplicy papieskiej w Rzymie obraz Madonna z Gwadelupy i umieścił go w renesansowym kościele św. Anny w Kodniu. Historię tej kradzieży opisuje na Regiopedii autorka podpisująca się \"nina - 1940\".
O jaki obraz chodzi? - Matka Boska w królewskiej szacie na tle ogromnej tęczowej aureoli trzyma Dzieciątko w lewej, zaś berło w prawej ręce. Taki obraz zobaczył w kaplicy watykańskiej, podczas błagalnej pielgrzymki do Rzymu w 1631 roku wojewoda litewski Mikołaj Sapieha. Był ciężko chory. Uratowany po modlitwach przed tym wizerunkiem w kaplicy papieskiej, prosił o jego podarowanie. Papież Urban VIII odmówił - pisze \"nina - 1940”. Sapieha przekupił zakrystianina, wykradł obraz i zmylił pogonie. - Dotarł z nim do swojej rezydencji w Kodniu. Kradzież stała się powodem klątwy. Ostatecznie Ojciec Święty dał się przebłagać. Nakazał magnatowi pieszą pielgrzymkę do Rzymu - dodaje \"nina - 1940”. Wojewoda pielgrzymował pięć miesięcy. Zgodę na zatrzymanie Madonny dostał, przy okazji legalnie przywiózł do Kodnia kilka cennych relikwii. Dziś sanktuarium w Kodniu jest czwartym w Polsce - po Częstochowie, Licheniu i Kalwarii Zebrzydowskiej - ośrodkiem kultu, co wykorzystują zakonnicy. Uprawiają zioła, produkują ziołowe preparaty lecznicze, miody pitne, a nawet nalewki. - Wierni obchodzą dookoła ołtarz na kolanach. Kartki z prośbami i podziękowaniami składają w specjalnie ustawionej skrzynce. Prośby się spełniają - kończy \"nina - 1940”. (sz)

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama