Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Zamojska klasa okręgowa: Awans spłynął Huczwą?

Choć do końca rozgrywek pozostało jeszcze pięć kolejek wygląda na to, że wyścig pomiędzy Roztoczem i Huczwą dobiegł końca. Tyszowianie przegrali kolejny mecz. Spadek formy najgroźniejszego rywala pozwolił zespołowi Marka Pogódzia umocnić się na prowadzeniu.
W wyścigu czołowych ekip zamosjkiej klasy okręgowej rolę języczka u wagi spełniła jedenastka Nordu, która rozprawiła się z Huczwą na własnym boisku. Zespół Tomasza Goździuka zdołał skutecznie przebić się przez defensywę z Tyszowiec, a później stoczył ciężką walkę w obronie rezultatu. W 83 min obroną rzutu karnego popisał się bramkarz Nordu Andrzej Zdunek. - Bracia Zdunkowie wygrali mecz, jeden strzelił, drugi obronił. Walczyliśmy, ale inicjatywa należała do Huczwy. Zdaję sobie sprawę, że Huczwa straciła ważne punkty. Wygraliśmy z Roztoczem, wygraliśmy z Huczwą, więc swoje zostało zrobione. Dalej życzymy im powodzenia - mówił zadowolony trener Nordu Tomasz Goździuk. Ta porażka może bardzo drogo kosztować Huczwę. Jej potknięcie znów wykorzystało Roztocze, które w derby powiatu zamojskiego ograło Echo Zawada. Oba zespoły zmierzą się jeszcze ze sobą w ostatniej kolejce. Szczebrzeszynianie byli murowanym faworytem spotkania z Echem, ale przyjezdni postawili im ciężkie warunki. Ponad 300 kibiców obejrzało zacięta rywalizację, w której szala przechyliła się na stronę gospodarzy dopiero w drugiej odsłonie meczu. W 13 min boisko ze złamanym nosem musiał opuścić bramkarz gospodarzy Łukasz Szostak. Jako pierwsi wynik otworzyli przyjezdni po strzale z rzutu karnego Daniela Wagi. Wyrównanie przyniósł w niecały kwadrans później strzał Andrzeja Świerczyńskiego. Ten sam zawodnik dał swojemu zespołowi prowadzenie, a sprawę załatwił w 70 min Damian Bielec po efektownym rajdzie na skrzydle. Roztocze Szczebrzeszyn - Echo Zawada 3:1 Bramki: Świerczyński (35 i 58), Bielec (70) - D. Waga (22, z karnego). Roztocze: Szostak (13 Sobolewski) - Paweł Lipiec, Wachowicz, Sawic, Antoszek, Szymczak, Piotr Lipiec, Bielec, Duda (82 Sachadym), Bździuch (60 Kuźma), Świerczyński (82 Lipski). Echo: Sokołowski - Kwiatkowski, Garbaty, Duda, Kendra, Burcon, Winiarski, Pliżga, Matwij, Blonka, Waga. Nord 98 Wysokie - Huczwa Tyszowce 1:0 (0:0) Bramka: S. Zdunek (60). Nord: A. Zdunek - Kapłon, Popik, Winkowski, Adamczuk (89 Filipowicz), Pawelec, Goździuk, Flis (83 Kłoczek), Jakubczak, Naczas (78 Kaszuba), S. Zdunek. Huczwa: Bartoszyk - Pełech, Anioł, Czernoba (63 Walentyn), Joniec, Babiarz, Sobolewski, Leszczyński, Muda (76 Radecki), Świderek (70 Mac), Paszkiewicz Czerwona kartka: Leszczyński (40, za drugą żółtą). W meczu z Hetmanem Victorię poprowadził... kierownik drużyny Henryk Szymański. Dotychczasowy trener Bogdan Antolak zrezygnował z pracy w Łukowej i Chmielku. Następcy nie udało się jeszcze znaleźć.- Nie było wyników, atmosfera również była nie najlepsza. Nie było sensu tego kontynuować, podałem się do dymisji i została ona przyjęta - komentuje były już trener. Victoria zremisowała z młodzieżą Hetmana 1:1. Hetman II Zamość - Victoria Łukowa/Chmielek 1:1 (0:1) Bramki: Rysak (69, z karnego) - Kozyra (8, z karnego). Hetman: Miś - Krawiec, Rysak, Czerniak, Ulanowski, Juras, Rymarz, Markiewicz (46 Suski) Burak, Wybranowski (80 Krawczak), Kozioł. Victoria: Borowski - Góra, Jonak, Powroźnik, Wojtowicz, Kozyra, Makuch, Paluch, Na taka przyczynę bezbramkowego remisu wskazywali zgodnie trenerzy Cosmosu i Kryształu. Nikt nie miał jednak zastrzeżeń, że podział punktów najlepiej oddaje to, co działo się na boisku Cosmosu. - Mecz był wyrównany i taki rezultat nikomu krzywdy nie robi - mówi Artur Koźlewicz, opiekun gospodarzy. Cosmos Józefów - Kryształ Werbkowice 0:0 Cosmos: Kiecana - M. Późniak, P. Późniak, Momot, Jaworowski, Gargol, Piechnik, Podolak, Przybysławski, Okoń, Kostrubiec (80 Bury). Kryształ: Suchodolski - Wyszyński, Krupa, Łyko, Paweł Musiał, Juszczuk, Szczyrba, Piotr Musiał, Reszczyński (85 Mariusz Musiał), Brzozowski, Wójtowicz (75 Łazorczyk). Włókniarz nie zdołał powstrzymać Sparty. Goście dyktowali warunki od początku spotkania, a swoją przewagę udokumentowali golem zdobytym w pierwszym kwadransie. - To był mecz do jednej bramki, mieliśmy sporą przewagę. Wreszcie zagraliśmy ładnie, składnie i co najważniejsze skutecznie - oceniał po spotkaniu trener Sparty Jarosław Korzeń. Włókniarz Frampol - Sparta Wożuczyn 0:3 (0:2) Bramki: Sak (15), Maliszewski (35 i 74). Włókniarz: Miksza - Litwin (80 Kosonoga), A. Birut, Kawęcki, Myszak, M. Birut (46 Książek), Dycha, Lipiński (75 Wójcik), Małek (46 Dyjach), Swatowski, Papież. Sparta: Wojtowicz - Krawczyk, Bilewicz, Pachla, Sak (70 Gontarz), Korzeń, M. Antoniuk, Rejs, Mroczka (67 Gałan), K. Antoniuk, Maliszewski (78 Olszewski). Nie często się zdarza, aby trener zwycięskiej ekipy przyznawał po spotkaniu, że jego zespół nie zasłużył za wygraną. - Ale my rzeczywiście zagraliśmy słabo. Remis byłby o wiele bardziej sprawiedliwy, ale w piłce czasami tak jest, że punkty kasuje się po słabym występie - skomentował występ jedenastki z Łaszczowa jej trener Ireneusz Suchowierzch. Korona Łaszczów - Olimpiakos Tarnogród 1:0 (1:0) Bramki: K. Kuźniarski (20). Korona: Pępiak - Chucik (80 Łagowski), Gmoch, Chwała, K. Kuźniarski (82 Dyda), Brytan, Stefek, Martyniuk, Ł. Kuźniarski, Późniak, Bataszow. Olimpiakos: Goch - Granda, Czerw, Bielak, Grelak (75 Tarnowski), Baran, Dołęcki, Rozwadowski, Przytuła, Bździuch, Mazurek (60 Wojda). Omega nie zdołała utrzymać prowadzenia w Skierbieszowie. Po bramkach w 55 i 67 min Ostoja wyszła na prowadzenie, a piłkarze ze Starego Zamościa mieli pretensje do swojego golkipera Marka Maziarczyka, który przeżywał w Skierbieszowie swój słabszy dzień. - Słabo zagraliśmy, szczerze mówiąc liczyłem na więcej - mówił po meczu trener gospodarzy Jarosław Czarniecki. Ostoja Skierbieszów - Omega Stary Zamość 2:2 (0:1) Bramki: Bojko (55), Gulak (67) - Santos (20), Chadaj (84) Ostoja: Szczepanik - Hamerla (46 Gulak), Kierepka, Kowalski, Pieczykolan, Bojko, Kitka, Malec, Budzyński, Gałka, Michoński. Omega: Marek Maziarczyk - Michał Maziarczyk (46 Chadaj), Lewandowski, Perrin, Denis, Mróz (55 Duda), Irla, Mazur, Tchórz, Santos (75 Majkut), Oleszczuk (77 Winogrodzki). Orkan i Unia stoczyły ze sobą mecz na dnie tabeli. Zwycięstwo pozwalało przyjezdnym nadal wierzyć w możliwość utrzymania się w okręgówce. Nadzieje zostały podtrzymane, punkty zasiliły konto hrubieszowian, ale należy przyznać, że w Bełżcu dopisało im szczęście. Dwukrotnie piłka po strzałach gospodarzy lądowała na słupku bramki Unii. - Myślę, że do końca będziemy walczyć o utrzymanie - ma nadzieję Andrzej Lizun, trener Unii. Orkan Bełżec - Unia Hrubieszów 1:2 (0:0) Bramki: Kobiałko (90) - Doroszuk (58 i 88). Orkan: Cywka - Szuwara (75 Czachor), Krupa, Lipka (46 Chałasa), Kobiałko, Miszczyszyn, Lewko, Rogala (65 Lewko), Kretowicz, Jurczak, Cieślik. Unia: Kozicki - Ślązak, Barszczewski, Skrzyński, Baran (72 Wysocki), Bogatko, Bednarek (80 Czyrak), Nowak, Pędzik (46 Doroszuk), Otręba, Wierzbicki.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama