Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Zamilski: Palcem na wodzie pisane

ROZMOWA z Andrzejem Zamilskim, selekcjonerem reprezentacji Polski do lat 21.
- Nie musiałem tego robić. Kamila znam jeszcze z czasów, gdy występował w kadrach juniorskich. We wszystkich był silnym punktem. To w dużej mierze dzięki grze z orzełkiem na piersi wypromował się i przeszedł do Auxerre. - Zgadza się. Z tego co się orientuję miał tam problemy z aklimatyzacją. Do tego doszły kłopoty zdrowotne i dziś nie jest to już ten sam zawodnik co przed wyjazdem. Obecnie występuje w średnim klubie, jakim jest Motor. Dla mnie nie ma to jednak najmniejszego znaczenia. Liczy się tylko dyspozycja, w jakiej znajduje się sam zawodnik. A ta, według mojej wiedzy jest coraz wyższa. - Jestem w stałym kontakcie z klubowym trenerem Kamila, Ryszardem Kuźmą. Bardzo dobrze się znamy i według danych, jakie ostatnio mi przekazał forma zawodnika cały czas rośnie. Chcieliśmy więc zobaczyć go na tle rówieśników z innych klubów. Tym bardziej szkoda, że kontuzja uniemożliwiła mu przyjazd. - W tej chwili nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. Kamil musiałby najpierw pokazać mi się na żywo. Tak, abym miał porównanie z innymi zawodnikami. I to nie tylko z tymi, którzy w tej chwili są na konsultacjach. Aby wywalczyć pewne miejsce w reprezentacji, \"Oziem” musi udowodnić, że jest lepszy od Kujawy, Bilińskiego, Małeckiego, Rybusa czy Grosickiego. A więc zawodników występujących na stałe w ekstraklasie. - Oczywiście. Szanse ma każdy, kto pokaże, że znajduje się w dobrej formie. W orbicie naszych zainteresowań znajduje się chociażby Rafał Król. To zdolny pomocnik, którego czeka jeszcze jednak sporo pracy. W tej chwili lepsi od niego są chociażby Cetnarski i Wilczek. Ale nie tylko oni. Jest także kilku innych zawodników, którzy doczekali się na powołanie. - W tej chwili ciężko o tym mówić. Musimy zaczekać na spotkania eliminacyjne. Jak na razie mamy za sobą tylko jeden sprawdzian. Jego termin ani stawka nie były dla nas jednak korzystne. I dla tego wynik był, jaki był (2:2 z Łotwą przyp. red.). Mądrzejsi będziemy już za dwa tygodnie. Czeka nas wtedy pojedynek cięższy nawet, niż te w kwalifikacjach. Zmierzymy się ze Szwecją, która zagra dwa lata starszym rocznikiem. Będzie tak, dlatego, iż zespół ten przygotowuje się do ME, które zorganizuje w czerwcu. Do czasu tego sprawdzianu wszystko jest, jak palcem na wodzie pisane. - Nawet nie raczej, ale na pewno. Nie oszukujmy się. Kręgosłup kadry jest już dawno znany. Będzie dobrze, jeśli z tych chłopców, którzy obecnie przebywają na konsultacji znajdzie się choć jeden, który zasłuży na następne powołanie. Jeśli byłoby ich więcej, byłby to prawdziwy cud nad Wisłą.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama