Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Młodzieżowa piłka nożna: Orlęta Łuków grają o honor, Górnik Łęczna liczy na coś więcej

W środę do rewanżowych spotkań 1/8 finału mistrzostw Polski przystąpią juniorzy łukowskich Orląt i Górnika Łęczna. Obie drużyny z naszego regionu są w kiepskiej sytuacji, bo wysoko przegrały wyjazdowe spotkania.
Podopieczni trenera Andrzeja Suchodolskiego polegli w Zabrzu z tamtejszym Gwarkiem 0:4 i w drugim spotkaniu zagrają już jedynie o zachowanie twarzy. Ekipa Tomasza Hermanna przegrała natomiast z Miedzią Legnica 0:3, ale po cichu liczy na odrobinie strat. Początek meczu w Łukowie o godz. 16.30, a pierwszy gwizdek w Łęcznej o godz. 16. - Szansa jest zawsze. Moi zawodnicy są na siebie źli po meczu w Legnicy. Takie błędy, jakie zdarzyły się nam w pierwszym meczu, nie mogą się już powtórzyć. Czytałem nawet opinie trenera Miedzi, który przyznał, ze piłkarsko to my byliśmy lepsi. To jednak żadne pocieszenie po porażce 0:3. Mam nadzieję, że w środę będziemy mieli więcej powodów do radości - stwierdza trener Hermann. Środowe zawody zostaną rozegrane na boisku ze sztuczną nawierzchnią. \"Zielono-czarni” liczą, że będzie to ich dodatkowy atut, bo na takiej murawie trenują praktycznie codziennie. Rywale z kolei w obawie przed niepowodzeniem pojawili się nawet dwa dni wcześniej w Puławach, gdzie przyzwyczajają się do sztucznej trawy. O honor grają już jedynie młodzi gracze z Łukowa. - Chcemy powalczyć i mam nadzieję, że uda się odnieść zwycięstwo. Zadowoli nas nawet skromne 1:0. Co będzie kluczem do osiągnięcia lepszego wyniku? Nie możemy stracić bramki. Nie oznacza to jednak, że się \"zamurujemy”. Przeciwnie, zagramy otwartą piłkę - zapowiada trener Suchodolski. Opiekun Orląt ma ciężki orzech do zgryzienia w sprawie Michała Purzyckiego, który nie do końca wyleczył kontuzję. Młody zawodnik \"wybłagał” na swoim trenerze grę w pierwszym meczu pomimo urazu i teraz robi to samo. - Tłumaczy, że więcej może już nie zagrać w takim meczu. Powoli zaczyna mnie przekonywać, ale ostateczną decyzję podejmę tuż przed meczem - stwierdza Suchodolski.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama