Żużlowy mecz Polska - Ukraina w sobotę o godz. 16

Gollob, który ma w swoim dorobku m.in. tytuł indywidualnego mistrza świata z 2010 roku, miał się pojawić w Lublinie już rok temu, przy okazji organizowanego przez fundację Best Speedway Promotion żużlowego meczu Polska – Mistrzowie Świata. Wówczas nic z tego nie wyszło.

Teraz ma być inaczej. – Tomek przyjął nasze zaproszenie i potwierdził swój start w Lublinie – mówi Andrzej Zając, prezes KMŻ.

To właśnie za sprawą działaczy „Koziołków” w sobotę na torze przy Al. Zygmuntowskich odbędzie się towarzyskie spotkanie Polska – Ukraina. Oprócz Golloba w składzie gospodarzy pojadą Jacek Rempała, Krystian Rempała, Paweł Staszek, Dawid Stachyra, Robert Miśkowiak i Dawid Lampart. Wszyscy są dobrze znani lubelskim kibicom.

Oprócz samych zawodów organizatorzy przewidzieli szereg innych atrakcji dla kibiców. Będzie to wyścig oldbojów, pokazy modeli latających, skoki spadochronowe, wyścigi quadów, czy też wyścig kabaretu Ani Mru Mru na skuterach.

Z myślą o najmłodszych uczestnikach zaplanowano strefę dziecięcą. Pojawi się też strefa fotograficzna, a w niej możliwość zrobienia sobie zdjęcia na motocyklu żużlowym oraz z zawodnikami i uzyskania od nich autografów. W planach są również pokazy zabytkowych aut.

Patronat nad imprezą objęli: prezydent Lublina i Konsul Honorowy Ukrainy. W czasie zawodów losowane będą liczne nagrody dla kibiców. – Do wygrania będą cztery skutery marki Romet – informuje Zając.

Całość rozpocznie się o godz. 12 od pikniku rodzinnego, a pierwszy wyścig zawodów zaplanowano na 16. Bilety będą w cenie 30 zł (normalny) i 20 zł (ulgowy). Dzieci do lat 15 pod opieką dorosłych wchodzą za darmo. W dniu zawodów wejściówki będą do kupienia w kasach stadionu od godz. 11. Klub organizuje też przedsprzedaż. Ruszyła wczoraj i będzie prowadzona także dziś w siedzibie KMŻ przy Al. Zygmuntowskich, od godz. 14 do 18.

– Zapraszamy wszystkich kibiców. Liczymy na dużą frekwencję, aby stadion zapełnił nam się w całości. Zapewniam, że atrakcji nie zabraknie – podkreśla prezes KMŻ.

Nie jest tajemnicą, że klub liczy na dużą frekwencję, bo pieniądze pozyskanie ze sprzedaży biletów pozwolą mu przynajmniej w części zasypać dziurę w budżecie.