Zamojska klasa okręgowa: Czas młodego wilka
Skoro nie udało się awansować poczułem się w obowiązku złożyć dymisję – mówił przed tygodniem były trener Huczwy Jerzy Bojko. Rezygnacja starego wilka została przyjęta, a jego funkcję przejął młody i głodny trenerskich sukcesów wilczek – Jacek Paszkiewicz.
- 13.07.2009 12:45
Choć kandydatów było kilku funkcja trenera trafiła w ręce zawodnika Huczwy Jacka Paszkiewicza. Rola szkoleniowca niej jest mu jednak obca. Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie Paszkiewicz z dobrym rezultatem łączył obowiązki piłkarza i trenera w Spartakusie Szarowola.Nowy trener „biało-zielonych” zadebiutuje w roli szkoleniowca na pierwszych zajęciach, które wyznaczono we wtorek o godz.18.
Zanim jednak klub znalazł następcę dla Jerzego Bojki musiał uzupełnić własne najwyższe gremia. Podczas walnego okazało się, że chętnych do działania w Huczwie jest co niemiara. Ostatecznie zarząd będzie liczyć aż 11 członków. Największym zaufaniem obdarzono Stanisława Gomołę, który będzie pełnił funkcję prezesa przez następna kadencję.
W przeprowadzeniu Huczwy do IV ligi pomagać mu będą wiceprezesi: Bogdan Bzdyra, Adam Maliszewski i Grzegorz Marszalec. We władzach klubu znaleźli się również: sekretarz Paweł Kościołko, skarbnik Andrzej Antoszewski oraz Jerzy Gąsior, Wojciech Radomski, Piotr Skórzyński, Edward Zabłocki i Adam Ziółkowski.
– Jeśli nie awansujemy jeszcze w tym roku, to nic się nie stanie – mówią działacze i zaraz dodają: organizacyjnie już spełniamy wymogi gry w wyższej lidze. Możemy pochwalić się wyremontowanymi szatniami, zadaszeniem nad trybuną trybuną, a wkrótce będziemy mieć 300 plastykowych krzesełek – chwalą się w Tyszowcach.
Awans Huczwy ma dokonać się własnymi siłami. Klub nie zamierza wydawać pieniędzy na pozyskiwanie zawodników z zewnątrz. Swoją szansę mają za to otrzymać uzdolnieniu gracze z ościennych miejscowości. – To oczywiste, że bardziej chcemy skupić się na miejscowej młodzieży. Tworzenie armii zaciężnej przerabiało już wiele klubów z naszego regionu. Jak to się dla nich kończyło wie chyba każdy kibic. Nie będziemy powielać takich wzorców – zarzekają się w Tyszowcach.
Reklama













Komentarze