Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Sklep oszukiwał na mięsie? "Takie sytuacje mogą się zdarzać"

Z naszą redakcją skontaktował się klient sieci sklepów mięsnych Dobrosławów. Skarży się na nieprawidłowości przy ważeniu towaru. - Wyciągniemy konsekwencje wobec ekspedientek - zapowiada opiekunka sklepu z centrali firmy.
Sklep oszukiwał na mięsie? "Takie sytuacje mogą się zdarzać"
- Po raz pierwszy taka sytuacja zdarzyła się ok. 1,5 roku temu w sklepie przy ul. Narutowicza w Lublinie. Ktoś mi podpowiedział, aby sprawdzić wagę kupionych tam wyrobów. Po ich zważeniu w innym sklepie spożywczym okazało się, że rzeczywiście wagi są zawyżone. Co ciekawe, w każdym przypadku było to 9 dag - mówi pan Jan. Opowiada, że w sumie trzy razy wracał do sklepu z reklamacją i ekspedientki po kolejnym ważeniu zwracały mu pieniądze za nadwyżkę. W końcu zaczął robić zakupy w innym sklepie tej samej sieci, przy ul. Jasnej. Teraz, gdy sytuacja powtórzyła się w tym miejscu, zgłosił się do naszej redakcji.

Byliśmy z nim w sklepie przy Jasnej, gdy wrócił z reklamacją. Po zważeniu okazało się, że kupione przez niego wyroby są teraz o 9 dag lżejsze. - Być może wagi się przesunęły, jedna zaczepiła o drugą. Takie sytuacje mogą się zdarzać, pracujemy tu we cztery, jest duży ruch. Bardzo przepraszamy - wyjaśniały ekspedientki. Zwróciły różnicę.

Nie tylko pan Jan spotkał się z taką sytuacją. - Po sprawdzeniu rzeczywistej wagi wyrobów kupionych w sklepie przy ul. Narutowicza, poszłam tam z reklamacją - mówi pani Katarzyna z Lublina. - Wtedy ekspedientki zrzuciły winę za błąd na nową sprzedawczynię. Zadzwoniłam więc do centrali sieci. W odpowiedzi usłyszałam, że nic na ten temat nie wiedzą. Ja wiem, że takich przypadków w tym sklepie było więcej.W ubiegłym tygodniu do centrali firmy wpłynęły dwie skargi na ekspedientki ze sklepu przy ul. Narutowicza. - Wyciągniemy konsekwencje - zapowiada opiekunka sklepu. Nie zgadza się na podanie swojego nazwiska, chce też, żeby nie wymieniać nazwy sieci. - Pracowniczki dostaną notatkę służbową z wpisem do akt, nie otrzymają premii, a przede wszystkim zostaną oddzielnie przeniesione do innych sklepów. Nie mamy żadnych dowodów na to, iż było to świadome działanie, ale w związku ze skargami klientów nie mamy innego wyjścia. Jeżeli jednak taka sytuacja się powtórzy, zostaną niezwłocznie zwolnione z pracy.

Konsekwencje nie ominą również ekspedientek ze sklepu przy ul. Jasnej. - W tym przypadku możemy mówić o notatce służbowej oraz braku premii. To pierwsza taka sytuacja. Powodem najprawdopodobniej było jakieś przesunięcie wagi, być może jedna zaczepiła o drugą. Wykluczamy działanie z premedytacją - wyjaśnia opiekunka sklepu i dodaje: - Gdyby podobne sytuacje miały miejsce w przyszłości, prosimy klientów o jak najszybszy kontakt.

Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej nie zanotował skarg na sklepy sieci Dobrosławów.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama