Zamojska klasa okręgowa: Stawiają na Huczwę, Kryształ i Ostoję
Przed inauguracją rozgrywek zamojskiej klasy okręgowej zadaliśmy trenerom pracującym na tym szczeblu rozgrywek cztery pytania – o faworyta, kandydatów do spadku, czarnego konia rozgrywek oraz ocenę prowadzonej przez nich drużyny. Naszym czytelnikom – kibicom przedstawiamy wyniki tej sondy.
- 09.08.2009 23:28
• Kto będzie faworytem rozgrywek?
– Uważam, że powinna nim być Huczwa Tyszowce. Już w ubiegłym sezonie ta drużyna była wysoko w tabeli, a pierwsze miejsce przegrała w samej końcówce, na korzyść Roztocza Szczebrzeszyn. Jeśli ten klub będzie miał solidne zaplecze finansowe, to wiosną przyszłego roku właśnie w Tyszowcach mogą świętować awans do IV ligi.
• Która drużyna będzie się bronić przed spadkiem?
– Najpoważniejsze problemy z utrzymaniem może mieć Cosmos Józefów. Rzutem na taśmę udało się mu uniknąć degradacji wiosną. W nowym sezonie ta sztuka drugi raz może się już nie udać.
• Kto może być czarnym koniem rozgrywek?
– Nie śledziłem roszad kadrowych. Zawsze groźny jest jednak Kryształ Werbkowice. Zaskoczeniem może też być drużyna Korony Łaszczów, która zwykle mierzy wysoko.
• Jak pan ocenia szanse swojej drużyny?
– Będziemy walczyć o środek tabeli. Ostatnio uplasowaliśmy się na ósmej pozycji, obecnie chcemy być trochę wyżej. Nasze aspiracja to przynajmniej piąta lokata.
– Bezdyskusyjnym faworytem będzie Huczwa. Klub ma pieniądze, wzmocnił kadrę. Stawiam na ich awans do IV ligi.
– Smutno o tym mówić, ale to my będziemy bronić się przed spadkiem. Klub nie ma pieniędzy, nie robimy zakupów kadrowych. Bazujemy wyłącznie na swoich wychowankach. Jestem przekonany, że każdy z beniaminków nie będzie miał łatwo w naszej lidze.
– Czarnym, koniem może okazać się ekipa Victorii Łukowa Chmielek. To dobrze ułożony zespół, ma zdolną młodzież, która każdego roku doskonale wkomponowuje się do pierwszej drużyny.
– W naszej trudnej sytuacji sukcesem będzie zostanie w okręgówce na kolejne sezon.
– W gronie faworytów są Huczwa Tyszowce i Kryształ Werbkowice. Oba zespoły dokonały wzmocnień i to będzie ich atutem. Rywalizacja tych drużyn powinna być ozdobą naszej ligi.
– Walka o ligowy byt nie będzie pozbawiona rumieńców. Zapewne w tym gronie wystąpi Unia Hrubieszów oraz beniaminkowie: Granica Lubycza Królewska, Tur Turobin, Tanew Majdan Stary, Płomień Spartan Nieledew. Trudno już teraz jednoznacznie stwierdzić, kto zostanie zdegradowany. W dole tabeli będzie niezwykle ciekawie.
– Niespodzianką dla wszystkich może okazać się Ostoja Skierbieszów, która dosyć wysoko uplasowała się w poprzednim sezonie.
– Nas przede wszystkimi interesuje miejsce w środku tabeli. Mojej drużyny nie stać na walkę o awans. Powód, jak w wielu innych klubach jest ten sam – problemy finansowe.
– Moim faworytem do awansu jest Ostoja Skierbieszów. Mam do tego klubu ogromy sentyment, grałem w nim przez 13 lat. W wakacje przyszli do zespołu doświadczeni bramkarz Marek Baranowski z Hetmana, Adam Musiel i Tomasz Janda z Hetmana Żółkiewki. Choć do walki może się włączyć także Huczwa Tyszowce, ale kibicuję ekipie ze Skierbieszowa.
– Z pewnością o utrzymanie toczyć będą bój trzej beniaminkowie: Tanew, Tur, Granica. Czwarty z tej grupy Płomień Spartan ma potencjał na środek tabeli. Z utrzymaniem nie powinna tez mieć problemów Unia Hrubieszów, wsparta wychowankami.
– Czarnym koniem może być Korona Łaszczów. Już wiosną drużyna pokazała, że dużo potrafi. Teraz powinno być podobnie. Ta ekipa może trochę namieszać.
– Mamy skład na zajęcie miejsca w środku tabeli i takie rozstrzygnięcie będzie nas satysfakcjonować.
Reklama













Komentarze