Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Żmuda: Wychodzimy przestraszeni

ROZMOWA Z Przemysławem Żmudą, piłkarzem Motoru
– Bardzo trudno oceniać przegrany mecz, w którym na domiar złego strzeliłem samobójczego gola. Chciałem przeciąć ostre dośrodkowanie, jednak znalazłem się za blisko bramki i zamiast przenieść piłkę nad poprzeczką, trafiłem do siatki. Kiedy na chłodno analizuję całą sytuację, to wiem, że mogłem znaleźć inne rozwiązanie. W meczu musiałem jednak szybko zdecydować, a byłem przekonany, że za moimi placami czyha napastnik gospodarzy. – Najgorsze, że nie gramy tego, co powinniśmy. Na boisko wyszliśmy przestraszeni. W naszych poczynaniach nie ma radości i można odnieść wrażenie, że mecz jest dla nas karą, a przecież udział w zawodach powinien sprawiać przyjemność. Mniejsze umiejętności czasami trzeba nadrobić walecznością, a tak znowu mamy za sobą spotkanie, o którym chciałbym jak najszybciej zapomnieć. – W szatni jesteśmy skoncentrowani, jednak po wyjściu na murawę z niektórych zawodników uchodzi powietrze, a rywale bardzo szybko to wyczuwają i obnażają nasze słabe punkty. Nie chcę wskazywać na innych, sam mam świadomość, że nie wszystko funkcjonuje tak jak trzeba. O powodach można długo rozmawiać. Ciągną się za nami stare problemy. Bardzo chciałbym skończyć następne spotkanie w innym nastroju. Czekam, tak jak wszyscy, na korzystny wynik, który przywróci wiarę w sens pracy.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama