Orange Cup: Zwycięstwa MUKS Praga Warszawa i SP 15 Bydgoszcz. Pomarańczowy Zamość
Perfekcyjna organizacja, wspaniała zabawa, zacięta, ale zgodna z duchem fair play rywalizacja – uczestnicy i obserwatorzy byli zgodni wymieniając opinie na temat Orange Cup. XIV turniej im. Marka Wielgusa okazał się olbrzymim sukcesem.
- 13.09.2009 18:54
Wszystko rozpoczęło się w piątkowy wieczór, kiedy zespoły z szesnastu województw zjechały do Zamościa. O 19:30 na rynku nastąpiło otwarcie turnieju, a następnie wszyscy uczestnicy udali się na koncert Kuby Molendy. – Pierwszy raz jestem na takiej imprezie. Jest super, bardzo mi się podoba – cieszył się Adam, jeden z uczestników turnieju. Oczywiście ani on, ani żaden z jego kolegów i koleżanek nie mogli bawić się zbyt długo. Od rana czekała ich bowiem rywalizacja na boisku.
A ta była niezwykle zacięta. Zarówno wśród dziewczynek, jak i chłopców. Formuła rozgrywek wymagała zaangażowania w każdym spotkaniu i młodzi zawodnicy doskonale to rozumieli. Nie odstawiali nóg i z determinacją walczyli o każda piłkę. A najważniejsze, że wszystko działo się zgodnie z duchem sportowej rywalizacji.
Podczas dwóch dni rozegrano ponad siedemdziesiąt spotkań, w których wzięło udział ok. 320 dzieci z całej Polski. Najlepsi okazali się chłopcy ze Szkoły Podstawowej nr 15 w Bydgoszczy i dziewczynki z MUKS Praga Warszawa. W nagrodę pojadą na spotkanie Polska – Czechy.
W Zamościu zjawiło się wiele znanych osobistości ze świata futbolu. M.in.: Andrzej Dawidziuk, Robert Góralczyk, Radosław Mroczkowski i Stefan Majewski. – Impreza niezwykle udana, dopracowana w najmniejszych detalach. Sprawiła, że Zamość, który był idealnym miejscem na jej organizację stał się cały pomarańczowy. Zwieńczeniem było spotkanie finałowe. Miało niezwykłą dramaturgię. Po jego zakończeniu zwycięzcy cieszyli się, a przegrani płakali. Jak w finale mistrzostw Świata – podsumował kandydat na selekcjonera reprezentacji Polski.
Reklama













Komentarze