Koszykarskie Mistrzostwa Europy: Hiszpania w wielkim finale! Rosjanie nie jadą do Turcji!
Pierwszy półfinał europejskiego czempionatu był powtórką finału ostatnich Mistrzostw Świata. Podobnie, jak w Japonii zwyciężyli Hiszpanie. Tym razem 82:64.
- 19.09.2009 23:26
Podopieczni Sergio Scolario podeszli do meczu bardzo zmobilizowani. Potwierdziło się, że są drużyną turniejową, która rozkręca się z meczu na mecz.
Ich przewaga nad koszykarzami z Hellady nie ulegała wątpliwości ani przez moment. Byli skuteczniejsi w rzutach z dystansu, dokładniej wykonywali osobiste, szybciej przechodzili do kontrataków i zawzięciej bronili. Zaliczyli też mniej strat i więcej bloków.
Właściwie jedynym elementem, w którym przegrali z Grekami była walka pod koszami. Tam królował Antonios Fotsis, który zaliczył aż dziesięć zbiórek.
Wyrównane było jedynie kilka pierwszych minut spotkania, kiedy dwukrotnie prowadzili nawet Grecy (10:9, 13:11). Później jednak, to Hiszpanie doszli do głosu. Wygrali wszystkie kwarty, nie odpuszczając ani na moment. W nagrodę zagrają w wielkim finale, w którym zmierzą się ze zwycięzcą spotkania Serbia - Słowenia.
Hiszpania: Pau Gasol 18, Rudy Fernandez 14, Alex Mumbru 9, Sergio Llull 9, Carlos Cabezas 8, Juan Carlos Navarro 8, Marc Gasol 6, Ricky Rubio 5, Felipe Reyes 3, Jorge Garbajosa 2, Victor Claver 0.
Grecja: Ioannis Bourousis 11, Nick Kalathes 10, Antonios Fotsis 8, Georgios Printezis 7, Vasileios Spanoulis 7, Nikolaos Zisis 6, Sofoklis Schortsanitis 5, Andreas Glyniadakis 4, Kostas Koufos 4, Efstratios Perperoglou 2, Ioannis Kalampokis 0.
Widzów: 8000.
Sędziowali: Guerrino Cerebuch (Włochy), Ilija Belosevic (Serbia), Robert Lottermoser (Niemcy).
Wcześniej odbyły się spotkania o miejsca 5-8. Francja pokonała Turcję 80:68, a Chorwacja Rosję 76:69. Oznacza to, że \"trójkolorowi” i podopieczni Jasmina Repesy są ostatnimi zespołami, które zakwalifikowały się do przyszłorocznych Mistrzostw Świata. Turcy, jako gospodarze mają zapewniony występ. Aktualni jeszcze Mistrzowie Europy, Rosjanie zostaną więc w domach! No chyba, że powalczą o \"dziką kartę” i tym samym utrudnią jej zdobycie Polakom...
Chorwacja - Rosja 76:69 (18:14, 15:27, 25:15, 18:13)
Chorwacja: Roko-Leni Ukic (18), Marin Rozic (14), Mario Kasun (12), Marko Popovic (8), Sandro Nicevic (6), Kresimir Loncar (6), Davor Kus (5), Zoran Planinic (5), Nikola Vujcic (2), Mario Stojic (0), Marko Banic (0).
Rosja: Siergiej Monja (18), Timofiej Mozgow (9), Kelly McCarty (9), Andriej Woroncewicz (8), Siergiej Bykow (8), Aleksiej Zozulin (8), Anton Ponkraszow (6), Witalij Fridzon (3), Dymitrij Sokołow (0), Nikita Kurbanow (0).
Widzów: 1500.
Sędziowali: Christos Christodoulou (Grecja), Zoran Sutulovic (Czarnogóra), Fernando Rocha (Portugalia).
Francja - Turcja 80:68 (12:26, 20:17, 29:16, 19:9)
Francja: Tony Parker 28, Nicolas Batum 13, Florent Pietrus 13, Antoine Diot 13, Ronny Turiaf 6, Boris Diaw 4, Alain Koffi 3, Aymeric Jeanneau 0, Yannick Bokolo 0. Nando De Colo 0, Ali Traore 0.
Turcja: Hedo Turkoglu 13, Omer Asik 11, Kerem Tunceri 9, Oguz Savas 9, Engin Atsur 8, Semih Erden 6, Omer Onan 5, Baris Hersek 5, Sinan Guler 2, Bekir Yarangume 0.
Widzów: 1500.
Sędziowali: Daniel Hierrezuelo (Hiszpania), Milivoje Jovcic (Serbia), Olegs Latisevs (Łotwa).
Reklama













Komentarze