Celej: Mogą być niespodzianki
ROZMOWA Z Tomaszem Celejem, koszykarzem lubelskiego Startu
- 20.09.2009 14:53
– Jestem przekonany, ze wykuruję się do pierwszego meczu ligowego. Byłem u Serwinki, która nastawiła mi staw skokowy i noga już się goi. Sądzę, że za trzy dni wznowię lekkie zajęcia, a po tygodniu zamierzam już normalnie trenować. Zaległości szybko nadrobię. Szkoda, że po każdym powrocie do Lublina mam jakieś zdrowotne problemy.
– Po pierwszym i po drugim turnieju byłem załamany. Porażki podcięły moje morale. Uważałem, że utrzymanie się będzie dużym sukcesem. Teraz, po meczach w Lublinie, odzyskałem wiarę. Nasza gra wygląda znacznie lepiej niż dwa tygodnie temu. Wcześniej nasze zajęcia miały trochę inny profil, a teraz mamy więcej ćwiczeń typowo koszykarskich.
– Jeżeli uda się jeszcze wzmocnić skład i wszyscy zawodnicy wyleczą kontuzje, to myślę, że sprawimy w tym sezonie kilka niespodzianek. Może uda się zrealizować jakiś ambitniejszy plan. Wolałbym walczyć o czołowe lokaty niż bić się na dole tabeli. Chciałbym coś osiągnąć z lubelską drużyną.
– Po ewentualnym przyjściu kolejnego doświadczonego zawodnika, mielibyśmy ciekawą kadrę, uzupełnioną zdolnymi młodzieżowcami. Rafał Król potwierdził, że ma duże możliwości i serce do walki. Moim zdaniem wielki talent ma Bartłomiej Karczewski, który jako młodzieżowiec również może być silnym ogniwem naszego zespołu. Dobrze prezentuje się także Adam Myśliwiec. Jest też bardziej doświadczony Michał Samborski. Pod koszem mamy rutyniarza Łukasza Kwiatkowskiego, a grą pokieruje Michał Sikora. Jeżeli wszystko dobrze będzie funkcjonowało, powinniśmy być groźni dla każdego. Jest jeszcze trochę czasu, aby dopracować ustawienia.
– Jeżeli wszyscy wrócą do gry, to na treningach będzie można utworzyć dwie w miarę równe piątki, co pozwoli lepiej przećwiczyć poszczególne elementy defensywy.
Reklama













Komentarze