Biała herbata Irving z aromatem dojrzałych śliwek i melona
Z ciekawością obserwuję ekspansję herbat marki Irving na polskim rynku. A ponieważ lubię białą herbatę, sięgnąłem po melonowo - śliwkową.
- 02.10.2009 14:46
Na opakowaniu zaintrygowała mnie informacja, że tajemnica smaku nowej herbaty ukryta jest w nanokapsułkach, które zabezpieczają aromat przed ulatnianiem w trakcie przechowywania produktu.
Czy to chwyt reklamowy, nie wiadomo. Zapach, który wydobywa się z opakowania nowej herbaty Irving nie jest tak nachalny jak w przypadku innych aromatyzowanych herbat.
Po zaparzeniu filiżanki aromat śliwki i melona nie zabija smaku białej herbaty. Kto nie lubi smaku białej herbaty - zadowoli się nową propozycją Irving. Ja zostaję przy białej herbacie kupionej w specjalistycznym sklepie - zaparzam ją w imbryczku i zawsze mogę dorzucić kawałek węgierski zerwanej w sadzie.
Na tle herbat ekspresowych dostępnych w naszych sklepach propozycje Irving wyróżniają się jakością - przyznają to zresztą właściciele sklepów z herbatą. Herbaty mają też dobrą cenę.
Reklama













Komentarze