Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

FIFA 10: Piłkarze nie lubią deszczu

FIFA 10: Recenzja Po piętnastu latach obecności serii FIFA na rynku, dostaliśmy najlepszy symulator futbolu, jaki kiedykolwiek powstał. Pod warunkiem, że grasz konsoli.
Seria FIFA po latach przegrywania z PES-em przeszła diametralną zmianę w edycji 07. Potem z roku na rok się rozwijała się, engine był ulepszany, a wraz z tegoroczną edycją otrzymaliśmy najlepszą grę futbolową, jaka kiedykolwiek powstała. Najnowsze dzieło elektroników w bardzo przekonywujący sposób oddaje całą esencję piłki nożnej. Jacy ci piłkarze są mądrzy Po pierwsze: płynność ruchu zawodników stoi na bardzo wysokim poziomie. Ich zachowania są bardzo realistyczne. Zawodnicy zachowują się jak żywi ludzie. Przewracają się w sposób adekwatny do sytuacji, tracąc równowagę opierają się o ziemię itd. Jeśli dodamy do tego dobre tempo rozgrywki wychodzi naprawdę dynamiczna rozgrywka. Ważnym i wpływającym istotnie na obraz FIFY czynnikiem jest dopracowane AI (sztuczna inteligencja) zawodników. Nie stoją bezmyślnie na boisku, ani też nie biegają bez większego sensu. Wręcz przeciwnie, starają się przecinać zagrania oponenta, stosować pressing czy konstruować całkiem przemyślane akcje. Dość powiedzieć, że na wyższych poziomach trudności komputer bezlitośnie wykorzystuje wszystkie nasze błędy, a ilości wymienionych przez niego podań powstydzić by się mogła Barcelona. Ale w deszczu jest trochę gorzej Co się tyczy licencji, to jak zwykle jest ich co niemiara. 30 różnych lig i około 40 reprezentacji jest satysfakcjonującą liczbą (choć reprezentacji mogłoby być więcej). W stosunku do poprzednich części serii, w FIFA 10 zaimplementowano pełno kontrolę nad zawodnikami. Nie jesteśmy już ograniczeni do 8 kierunków. Gracze mają do dyspozycji pełne 360 stopni. Ta, wydawało by się początkowo niezbyt zauważana zmiana w rozgrywce, z czasem, wraz z nabraniem umiejętności, staje się kluczowa dla powodzenia i strategii. Niestety w kwestii grafiki są pewne niedociągnięcia. Dotyczą one przede wszystkim powtórek i deszczu. Animacja w czasie replayu potrafi niemiłosiernie rwać i wygląda o 3 klasy gorzej niż w trakcie rozgrywki. A co z deszczem? Deszcz jest zaś tragicznie wykonany. Nowe tryby, nowe bajery FIFA 10 posiada kilka trybów rozgrywki. Tradycyjnie mamy do dyspozycji mecze towarzyskie, ligi i turnieje, tryb menadżerski i pojawiający się od jakiegoś czasu Be a pro. Nowością jest tryb Virtual Pro, w którym tworzymy własnego zawodnika, umieszczamy go w jednym z klubów gdzie zdobywa doświadczenie (także za specjalne osiągnięcia np. strzelenie gola z woleja). Naszym zawodnikiem możemy grać we wszystkich trybach. Ponadto możemy dać mu dowolną twarz wysyłając zdjęcie na serwis EA, gdzie przerabiana jest ona na cyfrowy odpowiednik. Zmiany zaszły też w trybie menadżerskim który jest bardziej rozbudowany i realistyczny. EA w FIFA wprowadziło Live Season 2.0 (tj. cotygodniowe uaktualnienie na temat wyników, transferów, kontuzji, kartek itd.). Niestety mamy do dyspozycji tylko 5 tygodniowy trawl. Za pełne wsparcie Live Season dla wszystkich lig przyjdzie nam zapłacić 800 MP. Gra została wydana w polskiej wersji językowej a za komentatorów mamy tradycyjnie Dariusza Szpakowskiego i Włodzimierza Szaranowicza. FIFA 10 potwierdza przewagę nad serią PES i pokazuje jak powinno się robić dobre gry piłkarskie. Gra posiada tak wiele zawartości, że starczy tego na wiele tygodni. Nasza ocena: 90/100 (testowaliśmy wersję na Xbox 360)

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama