Sikora: Nie dbam o statystyki
ROZMOWA Z Michałem Sikorą, koszykarzem Olimpu-Startu Lublin
- 15.10.2009 15:01
– Przejście na inną pozycję na pewno nie przeszkadza. Pasują mi występy zarówno na \"jedynce” jak i na \"dwójce”. Czasami dobrze jest odpocząć od prowadzenia gry, zachowując siły na wykańczanie akcji. Ale nie ukrywam, że lubię czuć piłkę i rozgrywanie jest moim żywiołem.
– Przeciwnicy trzykrotnie trafili za trzy punkty, niwelując naszą przewagę. Nie możemy na to pozwalać. Mimo kilku nieporozumień, broniliśmy lepiej niż podczas inauguracji sezonu, a przestój to już inna sprawa. Nie da się całkowicie powstrzymać rywali, chodzi tylko o to, aby popełnić jak najmniej błędów. W meczu z Krosnem straciliśmy tylko 62 pkt, co świadczy o szczelniejszej defensywie.
– Cały czas nad tym pracujemy, jednak trudno w stu procentach wykonać przedmeczowe założenia.
– Nie dbam o statystyki. Zależy mi na wygranej zespołu. Oczywiście w trudnych momentach ciężar gry spoczywa na najbardziej doświadczonych zawodnikach, to nas najczęściej się rozlicza. W ostatnim meczu nie było jednak jednej, wiodącej postaci, ponieważ w końcówce rywalizacji wszyscy przyczynili się do zwycięstwa.
– Nasze plany nie zmieniły się. Celem jest zajęcie miejsca w czołowej \"ósemce”, co gwarantuje pozostanie na zapleczu ekstraklasy. Liga jest jednak bardzo wyrównana. Początek pokazał, że każdy może wygrać z każdym i o punkty trzeba ciężko walczyć. Mam nadzieję, że kontuzje wreszcie przestaną nas prześladować. Kiedy wszyscy powrócą do zdrowia, nasze szanse będą większe.
– Zastal Zielona Góra może Big Star Tychy, chociaż przegrał już dwa spotkania. Do rywalizacji powinien włączyć się Znicz Pruszków, moim zdaniem silny zespół. Dobrze, jak na beniaminka, poczyna sobie Spójnia Stargard Szczeciński, mająca w składzie wielu ogranych koszykarzy.
Reklama













Komentarze