Reklama
Derwisz: Z Sudetami bez Jagody
ROZMOWA z Dominikiem Derwiszem, trenerem koszykarzy Olimpu-Startu Lublin
- 20.10.2009 17:05
– W porównaniu z ostatnim spotkaniem zagramy bez Łukasza Jagody.
– Nie, Łukasz musiał wyjechać do Warszawy, aby uporządkować sprawy rodzinne i zawodowe. Prawdę powiedziawszy, nie był pewny, czy powiedzie mu się powrót na parkiet. Dlatego nie postawił wszystkiego na jedną kartę, mając jeszcze zobowiązania w miejscu pracy. Teraz chce wszystko uporządkować. Obiecał, że od czwartku będzie do mojej dyspozycji. Występ w dwóch poprzednich meczach był dla niego sprawdzianem. Okazało się, że może być wartościowym zmiennikiem, bo w takiej roli go widzę. Uważam, że jest nam potrzebny, a koledzy z drużyny chyba też go zaakceptowali. Teraz trzeba dokończyć formalności, ponieważ Łukasz nie ma oficjalnej umowy. Najpierw chciał zobaczyć, czy podoła obowiązkom.
– Wciąż szukamy. Chcemy wypożyczyć koszykarza z Sopotu i czekamy na odpowiedź. Lekkie treningi rozpoczął Bartłomiej Karczewski, kończący leczenie urazu. W przyszłym tygodniu powinien już uczestniczyć w zajęciach typowo koszykarskich, chociaż bez maksymalnych obciążeń.
– Oficjalnych rozmów na ten temat nie prowadziłem, ale miałem sygnały, że nasz plan nie ma szans powodzenia. Mogę tylko żałować, że miejscowy zawodnik nie spróbuje sił w I lidze.
– Oglądaliśmy kasetę z zarejestrowanymi sparingami. Arek Pelczar, drugi trener, starał się dokładnie przeanalizować mecze naszych przeciwników. Wszystko nam rozpisał. Postaramy się wykorzystać te informacje. W dotychczasowych spotkaniach gra Sudetów opierała się na dwóch zawodnikach – Tomaszu Wojdyle i Sławomirze Nowaku. Ten pierwszy jest skuteczny i zbiera dużo piłek. Mając 198 cm wzrostu gra na pozycjach silnego skrzydłowego lub centra.
– Jest doświadczony i potrafi to wykorzystać. Przyznam, że przed sezonem rozmawiałem z Wojdyłą o jego ewentualnym przejściu do Startu, ale nie byliśmy w stanie spełnić warunków zawodnika, mającego w dodatku ważną umowę z Sudetami.
– Do jednej z zagrywek dodaliśmy inne rozwiązanie, poza tym do znudzenia pracujemy nad obroną. Wciąż można poprawić komunikację, która skraca czas reakcji pozostałych zawodników, a co za tym idzie, podnosi efektywność. Mecz z Krosnem wygraliśmy defensywą. Oczywiście to nie jedyny sposób na sukces, ale dobra obrona zawsze przybliża do celu.
Reklama













Komentarze