Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Ekstraklasa piłkarek ręcznych: Dziewiąta ligowa wygrana SPR Lublin. Wielkie nerwy w Gdyni

Szczypiornistki SPR Lublin nadal nie znalazły pogromcy w tegorocznych rozgrywkach. Podopieczne trenera Grzegorza Gościńskiego wczoraj w najciekawszym meczu dziewiątej serii gier zmierzyły się w Gdyni z Vistalem Łączpolem i po dramatycznej końcówce pokonały rywalki 27:26.
Przyjezdne, co prawda przez większość meczu prowadziły, ale w grze lublinianek było za dużo przestojów, a do tego szwankowała skuteczność. Gdyby zawodniczki SPR lepiej radziły sobie pod bramką Patrycji Mikszto to mogłyby rozstrzygnąć losy meczu już w pierwszej połowie. Wielokrotnym mistrzyniom Polski zbyt często przytrafiały się jednak proste błędy, a najbardziej irytowały zmarnowane sytuacje sam na sam. W pierwszej połowie ekipa z Lublina prowadziła najwyżej trzema bramkami, ale nie potrafiła utrzymać korzystnego rezultatu. W 26 min Kamila Skrzyniarz zdobyła bramkę na 12:9. Niestety, gospodynie odpowiedziały trafieniami Karoliny Szwed i Katarzyny Koniuszaniec, co spowodowało, że Łączpol zbliżył się do naszych szczypiornistek (12:11). Bohaterką ostatniej akcji w pierwszej części zawodów była Alesia Migdaliowa, która na trzy sekundy przed końcem trafiła na 14:12. Po zmianie stron SPR zaczął od... błędu kroków, ale później było już decydowanie lepiej. Kiedy tablica wyników wskazywała rezultat 20:17 Dorota Małek pobiegła z kontrą, ale nie zdołała powiększyć przewagi do czterech bramek. Udało się to dopiero kilka chwil później (22:18) i na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem wydawało się, że nic złego ekipie SPR już się nie stanie. W tym momencie podopieczne trenera Gościńskiego oddały inicjatywę rywalkom, a te po raz kolejny odrobiły straty i zrobiło się tylko 22:21. Strach zajrzał lubliniankom w oczy na cztery minuty przed końcem zawodów. Wówczas, przy stanie 24:24, Alina Wojtas nieprzepisowo powstrzymała Koniuszaniec i w efekcie musiała opuścić parkiet z czerwoną kartką. Ekipa trenera Jerzego Cieplińskiego objęła nawet prowadzenie, ale dwukrotnie odpowiedziała Izabela Puchacz, a kolejną ligową wygraną przypieczętowała najskuteczniejsza po stronie przyjezdnych Sabina Włodek. Tym samym trener Gościński zaliczył zwycięski powrót na parkiet klubu, w którym pracował. SKŁADY I BRAMKI Vistal Łączpol: Mikszto– Głowińska 4, Jędrzejczyk 2, Stachowska 9, Białek, Taczyńska 1, Szwed 5, Koniuszaniec 3, Kulwińska 2 SPR: Sadowska, Jurkowska – Małek 2, Włodek 7, Majerek 2, Marzec 3, Repelewska 1, Rukaite, Puchacz 6, Skrzyniarz 1, Mihdaliova 1, Wojtas 4. Kary: SPR – 12 minut. Czerwona kartka: Wojtas (56, z gradacji kar). Sędziowali: A. Rajkiewicz i J. Tarczykowski (Szczecin). Widzów: 1000.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama