Jakub Guz: Konsekwentnie gramy swoje
ROZMOWA z Jakubem Guzem, przyjmującym świdnickiej Avii
- 16.12.2009 22:51
Siatkarze Avii wygrali gładko z liderem, przed środową kolejką, Fartem Kielce 3:0. Tym samym odnieśli siódme z rzędu zwycięstwo. Przed ostatnią kolejką pierwszej rundy świdniczanie zajmują trzecie miejsce w tabeli, mając na koncie 24 punkty.
– Jechaliśmy, aby tam wygrać, jednak żadnemu z nas nawet nie przyszło na myśl, że odniesiemy sukces już w trzech partiach. Bardzo dobrze graliśmy w ataku, podbiliśmy sporo piłek w obronie, z których potem wyprowadzaliśmy groźne kontry. Kluczem do zwycięstwa był, wygrany na przewagi, pierwszy set. Goniliśmy rywala i w końcu go dopadliśmy, przechylając wygraną w końcówce.
– Nie przejmujemy się, nie zastanawiamy, że przegrywamy w secie dwoma, trzema punktami. Po prostu gramy konsekwentnie swoją siatkówkę. Taka taktyka przynosi efekty. Zwyciężyliśmy tym sposobem z Fartem w pierwszej odsłonie, potem w drugiej. W trzecim secie była już prawdziwa demolka przeciwnika, prowadziliśmy 7:1, 14:1.
– Po przegranym 0:3 meczu w Świdniku z BBTS Bielsko-Biała, usiedliśmy do wspólnych rozmów. Wyjaśniliśmy sobie wszystko, co było niejasne, usunęliśmy wszystkie zgrzyty. Teraz jeden za drugiego skoczyłby w ogień, wiemy, co chcemy robić na parkiecie, po co gramy i to robimy, najlepiej jak tylko umiemy. Zupełnie drugorzędną sprawą było ultimatum zarządu, które wypełniliśmy z nawiązką, już po trzech spotkaniach.
– Po meczach w Nysie i u siebie z Pronarem Hajnówką, z drużynami ze słabszym serwisem, obawialiśmy się jak ten wariant będzie wyglądał w konfrontacji z silniejszymi rywalami. Jak się okazuje, był to strzał w dziesiątkę. Ja i Mariusz Kowalski bardzo pomagamy Wojtkowi w przyjmowaniu zagrywki, a on może więcej energii poświęcić na grę ataku i bloku.
Reklama












Komentarze