Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Tajemniczy klient wyruszy do sklepów spożywczych

Młodo wyglądający, ale pełnoletni, klient wyruszy do sklepów, by zbadać czy sprzedawcy poproszą go o okazanie dowodu. Za każdą taką wizytę dostanie 16 zł.
Tajemniczy klient wyruszy do sklepów spożywczych
Z taką propozycją wyszło Ogólnopolskie Stowarzyszenie "ROPSAN - Rodzice Przeciwko Sprzedaży Alkoholu Nieletnim” z Warszawy. Akcja będzie kosztować prawie 12 tys. zł, a blisko 86 proc. tej kwoty miałoby sfinansować miasto. Pozostałe 14 proc. to "wkład osobowy”, czyli wyceniona na niespełna 1700 zł praca społeczna członków stowarzyszenia i wolontariuszy.

Taki "tajemniczy klient” ma odwiedzić w pierwszej połowie listopada losowo wybrane supermarkety, hipermarkety i małe sklepy sieciowe. W niektórych przypadkach będzie to dziewczyna, w niektórych chłopak. Za każdym razem towarzyszyć będzie mu osoba, której dorosłość nie budzi wątpliwości, a jej zadaniem będzie podjęcie interwencji wobec sprzedawcy, który nie spyta o dowód. W sumie odbędą się 44 takie wizyty, za każdą z nich na podstawie umowy o dzieło "nieletni” dostanie 16 zł, a towarzyszący mu "dorosły audytor” 30 zł.

Później członkowie stowarzyszenia wyślą do kierowników lub menadżerów sklepów listy z pochwałą lub krytyką. Podobne listy trafić mają również do zarządów firm, do których należą sprawdzane sklepy.

Ale na tym nie koniec. Autorzy akcji zapowiadają też wysłanie do dyrektorów 20 gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych apeli, by razem z pedagogami i rodzicami napisali listy protestacyjne do sklepów, w których sprzedawca nie zapytał o dowód. Listy dostanie też 20 proboszczów. Znajdzie się w nich prośba o przypomnienie wiernym, że sprzedaż alkoholu nieletnim to poważny problem.

Stowarzyszenie chce, by miasto przyznało mu pieniądze bez konkursu. Przepisy dopuszczają taki tryb, jeśli dotacja nie przekracza 10 tys. złotych, zadanie trwa nie dłużej niż 90 dni, a przedsięwzięcie służy celowi publicznemu. Z tego trybu skorzystało w Lublinie już wiele organizacji.

Pomysłodawcy akcji zastrzegają, że publiczne pieniądze nie będą wydawane na alkohol. Za każdym razem, gdy sprzedawca będzie chciał podać alkohol, "młody” klient ma stwierdzać, że zapomniał portfela lub ma za mało drobnych i rezygnować z zakupu.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama