Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kłopoty zdrowotne Tomasza Prostaka

Olimp-Start Lublin przegrał 68:89 w wyjazdowym spotkaniu z Siarką Tarnobrzeg i mocno ograniczył swoje szanse na udział w fazie play-off. O wiele ważniejsza od aspektu sportowego jest jednak sprawa Tomasza Prostaka, który cały czwartek i piątek spędził w szpitalach w Tarnobrzegu i Lublinie.
Problemy 21-letniego rozgrywającego zaczęły się już podczas przedmeczowej rozgrzewki, podczas której Prostak poczuł się słabo. Hala w Tarnobrzegu znajduje się blisko szpitala, więc jeszcze w czasie spotkania lublinianin wraz z kierownikiem zespołu Cezarym Wichą udał się na konsultację lekarską. Kolejny raz obaj panowie odwiedzili szpital w drodze powrotnej z Tarnobrzega, kiedy wysiedli z autokaru przy ul. Kraśnickiej. Prostak przeszedł w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym kolejne badania, po czym pojechał taksówką do domu. Jednak wczoraj o godz. 9 znowu poczuł się gorzej i wezwał pogotowie. – Tomek przechodzi specjalistyczne badania, które mają wykluczyć problemy kardiologiczne – wyjaśnia Cezary Wicha. – Mam nadzieję, że to nie jest wina serca. Ostatnio mocno trenowałem, więc przyczyną mojej słabszej dyspozycji fizycznej może być przemęczenie. Bez wyników badań nie jestem jednak w stanie nic więcej powiedzieć – powiedział Tomasz Prostak. Porażka z Siarką mocno skomplikowała sytuację lublinian w tabeli. Aby awansować do fazy play-off podopieczni Dominika Derwisza muszą najpierw wygrać 19 marca z Big Starem Tychy, a później liczyć, że Spójnia Stargard Szczeciński ogra w niedzielę na własnym parkiecie Znicza Pruszków. – Liczę, że Spójnia zachowa się fair i da z siebie wszystko – powiedział Paweł Kowalski, który swojego występu w Tarnobrzegu nie musi się wstydzić. Lubelski skrzydłowy rzucił Siarce 16 punktów. – Zwyżka mojej formy w końcówce sezonu zasadniczego wynika z... kontuzji Łukasza Kwiatkowskiego. Ktoś musi przecież zdobywać punkty – dodał popularny \"Kowal”. – W czwartek grałem na środkach przeciwbólowych. Wytrzymałem 23 minuty, więcej nie dałem rady. Uważam, ze dwie ostatnie kolejki powinny być obligatoryjnie rozgrywane jednego dnia o tej samej godzinie. To ucięłoby łeb wszystkim spekulacjom – dodał Łukasz Kwiatkowski. W niedzielę w Krośnie zostanie rozegrany Mecz Gwiazd pierwszej ligi. Do składu ekipy Wschodu został wybrany Łukasz Kwiatkowski. – Jadę tam po zwycięstwo. Udział w takim wydarzeniu to ogromne wyróżnienie. Dziękuję wszystkim kibicom i trenerom za okazane zaufanie. Postaram się ich nie zawieść – obiecał lubelski środkowy.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama