Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Arcyważny mecz Olimpu-Startu na parkiecie Sudetów

Tylko zwycięstwo Olimpu-Startu w Jeleniej Górze przedłuży szanse lubelskich koszykarzy na pozostanie w I lidze. Do drugiej konfrontacji z Sudetami dojdzie w środę.
Pierwsze spotkanie, rozegrane w Lublinie, zakończyło się nieoczekiwanym zwycięstwem niżej notowanych Sudetów (ostatnie miejsce w tabeli po sezonie zasadniczym) 69:68. Przypomnijmy, że w fazie play-out, zespoły walczące o pozostanie w I lidze grają do dwóch zwycięstw. Kolejne niepowodzenie \"czerwono-czarnych” będzie równoznaczne z degradacją do II ligi. – Nie dopuszczam takiej myśli – powiedział Dominik Derwisz, trener Olimpu-Startu. – Nie mamy innego wyjścia, musimy myśleć pozytywnie i walczyć. Po przegranym meczu spotykałem się z zawodnikami, dużo rozmawialiśmy. Myślę, że odzyskaliśmy równowagę i do konfrontacji wszyscy przystąpią maksymalnie skoncentrowani. Gramy także o swoją przyszłość. Koszykarze Olimpu-Startu sami wpakowali się w kłopoty, najpierw wypadając z czołowej \"ósemki”, a w minioną sobotę przegrywając rywalizację w ostatniej sekundzie spotkania. Sudety zwyciężyły po rzucie Krzysztofa Samca zza linii 6,25 m. Autor \"trójki” zdobył 16 pkt, ale najwartościowszym zawodnikiem ekipy z Jeleniej Góry był Jakub Czech, który do 11 pkt dodał aż 13 zbiórek. W lubelskiej drużynie na największe słowa uznania zasłużył waleczny Rafał Król (22 pkt, 12 zbiórek, 5 przechwytów) i byłoby dobrze, aby pozostali \"czerwono-czarni” zagrali z taki samym charakterem. Więcej oczekujemy m.in. od Łukasza Kwiatkowskiego, który w całym sezonie prezentował dobrą formę, ale kompletnie zawiódł w ostatniej konfrontacji. Nie tylko pudłował z najlepszych pozycji, przegrywał także podkoszową rywalizację. – Obawiałem się gry w fazie play-out, ponieważ słabsza dyspozycja w danym dniu może zniweczyć wszystko to, co zrobiliśmy w całym sezonie – stwierdził Łukasz Kwiatkowski. – W pierwszym spotkaniu byłem bardzo zdenerwowany, wiedząc, że każdy błąd może drogo kosztować. Wiem, że źle zagrałem, ale na pewno się nie poddaję. Jedziemy do Jeleniej Góry po zwycięstwo, z takim nastawieniem musimy wyjść na boisko. Stoimy pod ścianą i nie możemy pozwolić sobie na kolejną wpadkę. Zdajemy sobie sprawę, że na boisku rywala nikt nam nie pomoże i wszystko jest w naszych rękach. Najważniejsze, że poczuliśmy sportową złość, a w drużynie jest pełna mobilizacja. Koszykarze Olimpu-Startu wyjechali do Jeleniej Góry we wtorek. W środę o godz. 10 przeprowadzą trening, a o 17.30 rozpocznie się rywalizacja z Sudetami.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama