Koszykarki AZS UMCS Lublin dzisiaj grają w Płocku, a w sobotę podejmują lidera tabeli
AZS UMCS nie ma ani chwili wytchnienia. W niedzielę lublinianki pokonały łatwo KKS Olsztyn. Dzisiaj o godz. 20 kolejny mecz zagrają w Płocku, a w sobotę zmierzą się u siebie z liderem tabeli MKK Siedlce
- 08.01.2014 08:00

W związku z bardzo pracowitym początkiem nowego roku działacze klubu postarali się o kolejne wzmocnienie zespołu.
Wczoraj "Akademiczki” pozyskały kolejną nową zawodniczkę: Barbarę Glocką, która ostatnio reprezentowała barwy innego pierwszoligowca - ŁKS Łódź.
Wcześniej przez wiele lat występowała na parkietach ekstraklasy, gdzie zakładała m.in. koszulkę: Lotosu Gdynia, Widzewa Łódź, czy Lidera Pruszków. 26-latka w tym sezonie zalicza średnio 17 punktów na mecz. Dodatkowo prawie pięć zbiórek i trzy asysty w meczu. Glocka może się też pochwalić mianem najskuteczniejszej koszykarki grupy B I ligi.
- Wszystko wskazuje na to, że już jutro nasza nowa zawodniczka będzie mogła już zagrać w Płocku. Mam nadzieję, że uda się ją zgłosić. Na pewno będzie dostępna na sobotnie spotkanie z Siedlcami - mówi Dariusz Gaweł, prezes klubu z Lublina.
Glocka powinna pomóc swoim nowym koleżankom, ale pod znakiem zapytania stoi wyjazd do Płocka... trenera Sławomira Depty, który jest poważnie chory. - Chciałbym pojechać z dziewczynami, ale naprawdę czuję się fatalnie.
Dlatego wszystko okaże się w środę. Nie ma jednak żadnych szans, żebym opuścił sobotnie spotkanie na szczycie. Jeżeli będzie trzeba to przyjadę na halę nawet na wózku - żartuje szkoleniowiec zespołu z Lublina. I dodaje: mecz z Siedlcami jest dla nas dużo ważniejszy. W Płocku będziemy chcieli, jak najbardziej oszczędzić nasze najlepsze koszykarki. Nie będzie też szczególnego forsowania wyniku.
Dzisiejszy rywal AZS UMCS zajmuje obecnie w tabeli trzecie miejsce od końca. Ma na koncie cztery zwycięstwa i dziewięć porażek. Ostatnio Mon-Pol dostał lanie właśnie w Siedlcach, gdzie poległ 36:70.
Wydaje się, że w tej sytuacji lublinianki nie powinny mieć większych kłopotów ze odniesieniem zwycięstwa. Dużo trudniejsza przeprawa czeka je w sobotę. Wówczas, w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli przy Al. Zygmuntowskich zmierzą się z liderem tabeli, który w obecnych rozgrywkach wygrał wszystkie 14 meczów.
- To będzie dla nas najważniejszy mecz tej rundy. Drużyna MKK jest do tej pory jedynym niepokonanym zespołem w lidze, natomiast nasze dziewczyny nie sprawiły zawodu lubelskim kibicom, wygrywając wszystkie siedem dotychczas rozegranych spotkań - dodaje prezes Gaweł. Początek sobotnich zawodów zaplanowano na godz. 18.
Reklama













Komentarze