We wtorek, na prośbę radnych Prawa i Sprawiedliwości, zwołano nadzwyczajną sesję sejmiku województwa poświęconą transportowi publicznemu.
TOMA
07.01.2014 19:32
Zarząd województwa przedstawił raport o sytuacji w pięciu spółkach przewozowych: Przedsiębiorstwach Komunikacji Samochodowej w Międzyrzecu Podlaskim, Zamościu, Biłgoraju, będącym w stanie upadłości PKS Biała Podlaska i grupie kapitałowej Lubelskie Dworce, w skład której wchodzą: Lubelskie Linie Autobusowe, PKS Włodawa i PKS Hrubieszów.
Z opracowania wynika, że w ubiegły roku spółki zakończyły stratą, ale w tym roku mają wyjść "na plus”.
W trakcie ponad trzygodzinnej dyskusji radni pytali prezesów przedsiębiorstw oraz członków zarządu o kondycję spółek. Kilkukrotnie padało pytanie o to, na co konkretnie zostało wydane 40 mln zł przeznaczone na utrzymanie przewoźników.
- Oddłużyliśmy te firmy i zapewniliśmy im dalsze funkcjonowanie. Udało się też spowodować, że wierzyciele zeszli z nieruchomości przy ul. Hutniczej w Lublinie należących do dawnego PKS Wschód - tłumaczył radnym marszałek Krzysztof Hetman.
- W przeciwieństwie do prywatnych przewoźników nasze spółki nie zarabiają na wszystkich kursach. Moglibyśmy poprawić ich wynik, ale to by oznaczało zwolnienia i pozbawienie części mieszkańców województwa dostępu do komunikacji - dodał.
Te słowa nie przekonały jednak radnych PiS, którzy poinformowali o złożeniu wniosku do komisji rewizyjnej o wszczęcie kontroli, czy Urząd Marszałkowski prawidłowo nadzoruje podległe mu spółki. Na sali obrad pojawili się też związkowcy, którzy od blisko miesiąca protestują przeciwko zwolnieniu dyscyplinarnemu szefa związków zawodowych w Lubelskich Liniach Autobusowych. Domagają się przywrócenia go do pracy.
- Okazało się, że spotkaliśmy się tu głównie z tego powodu - podsumowuje wtorkową dyskusję marszałek Hetman.
Komentarze