Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Jutro o godz. 19 Wikana-Start Lublin zagra z Polskim Cukrem Toruń. Zatrzymać Corbetta

Mecze Wikany-Startu Lublin z Polskim Cukrem doczekały się już bogatej historii. Znaczna jej część została napisana w poprzednim sezonie, kiedy obie ekipy zmierzyły się w ćwierćfinale play-off pierwszej ligi.
Jutro o godz. 19 Wikana-Start Lublin zagra z Polskim Cukrem Toruń. Zatrzymać Corbetta
Torunianie byli wówczas typowani na głównego faworyta do zwycięstwa w całych rozgrywkach. Papierowe wyliczenia nie przełożyły się jednak na boiskową rzeczywistość i to "czerwono-czarni” byli górą.

W tym sezonie ponownie, to goście są typowani do roli lepszej drużyny. Dysponują większym budżetem, a w teorii ich skład jest dużo silniejszy. Największą gwiazdą zespołu Miliji Bogicevicia jest LaMarshall Corbett. Amerykanin to jeden z najlepszych strzelców Tauron Basket Ligi - do tej pory zdobył 73 punkty. Prawdziwy popis dał w ostatniej kolejce, kiedy rzucił Turowowi Zgorzelec aż 34 "oczka”.

Aby myśleć o zwycięstwie w dzisiejszym spotkaniu, lublinianie muszą zacząć częściej trafiać do kosza. W tym elemencie podopieczni Pawła Turkiewicza zajmują w TBL czwarte miejsce od końca - do tej pory ich skuteczność to jedynie nieco ponad 41 procent.

- W meczu z Polfarmexem oddaliśmy dużo rzutów z czystych pozycji, ale sporo z nich spudłowaliśmy - mówi na oficjalnej stronie PLK Bartosz Diduszko, obrońca Wikany-Startu.

- Zawodnicy muszą uwierzyć we własne umiejętności. W ataku gramy dobrze, bo nie mamy problemów ze znalezieniem sobie dogodnych pozycji. Naszą bolączką jest egzekucja. Musimy złapać pewność siebie - tłumaczy Dominik Derwisz, drugi trener Wikany-Startu.

Innym problemem lubelskiej ekipy jest brak odpowiedzialności w ataku. "Czerwono-czarni” notują mnóstwo strat - ze średnią siedemnastu zgubionych piłek na mecz zajmują pierwsze miejsce w lidze.

- Ponownie kłania się kwestia wiary we własne umiejętności - twierdzi Derwisz. Wytłumaczenie może być jednak nieco inne. W kryzysowych sytuacjach większość graczy lubelskiej ekipy szuka Bryona Allena. Rywale wiedzą już, że muszą otoczyć Amerykanina szczególną opieką, dlatego zazwyczaj jest on dobrze odcinany od piłki. W efekcie, część podań pada łupem rywali, którzy dodatkowo zdobywają łatwe punkty.
W dzisiejszym spotkaniu może zabraknąć Alana Czujkowskiego.

- Alan podkręcił kostkę. W trakcie wtorkowego treningu spadł na nogę Łukasza Diduszki - informuje Derwisz.Koszykarze na targach

Zawodnicy Wikany-Startu Lublin byli gośćmi podczas I Lubelskich Targów Sportu dla Dzieci i Młodzieży. „Czerwono-czarni” rozdali mnóstwo autografów, a także zorganizowali mini-trening dla młodych adeptów basketu. Oprócz nich udział w imprezie wzięli również piłkarze Motoru Lublin i Górnika Łęczna, tenisistki stołowe Optimy, rugbiści Budowlanych Lublin i Tytani Lublin, którzy na co dzień grają w pierwszej lidze futbolu amerykańskiego.

Mamy bilety

Dla Czytelników Dziennika Wschodniego klub przygotował trzy podwójne zaproszenia. Aby je zdobyć, trzeba zadzwonić dzisiaj o godz. 12 pod numer 697-770-420 i odpowiedzieć na pytanie: Ile punktów w tegorocznych rozgrywkach Tauron Basket Ligi zdobyli koszykarze Wikany-Startu Lublin?

Klęska rezerw

Od wysokiej porażki rozpoczęli rozgrywki trzeciej ligi koszykarze rezerw Wikany-Startu Lublin. Zespół prowadzony przez Wojciecha Paszka przegrał na wyjeździe z SSK Rzeszów aż 39:93. W lubelskiej ekipie zagrało dwóch graczy z ekstraklasy - Wojciech Hałas i Jakub Szczepaniak. Pozostali nasi reprezentanci, KS AZS AWF Biała Podlaska - MKS Basket LOONZ Biłgoraj, zmierzyli się w bezpośredniej rywalizacji. Zwycięsko z niej wyszli akademicy, którzy wygrali 80:50.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama