W efekcie, podopieczni trenera Bohdana Bławackiego ciągle znajdują się pod kreską.
Sobotnie spotkanie było wyrównane, ale więcej groźnych okazji stworzyli sobie gracze z Puław. Najlepszą sytuację miał Rafał Wiącek.
Doświadczony pomocnik po strzale głową przymierzył jednak w słupek.
Większą precyzją wykazał się Kamil Radulj. To właśnie ten zawodnik w 84 minucie zawodów pokonał Michała Leszczyńskiego po strzale zza pola karnego.
W następnej kolejce Wisła wybiera się na mecz z Legionovią Legionowo.
Wisła Puławy - Stal Mielec 0:1 (0:0)
Bramka: Radulj (84).
Wisła: Leszczyński – Edwards, Pielach, Budzyński, Fedoriv, Lisiecki (72 Sedlewski), Filipov (80 Gorskie), Wiącek, Niezgoda (83 Szczotka), Nowak, Martuś (66 Raphael Carioca),
Stal: Daniel – Załucki (90 Mącior), Duda, Głaz, Radulj, Jankowski (70 Domański), Bożek (46 Płatek), Kościelny, Cholewiak, Żubrowski (60 Podstolak), Getinger.
Żółte kartki: Budzyński, Pielach - Żubrowski, Głaz.
Sędziował: Mirosław Górecki (Katowice). Widzów: 550.
Reklama
Wisła Puławy - Stal Mielec 0:1, ciągle pod kreską
Wisła Puławy w przypadku zwycięstwa ze Stalą Mielec mogła wreszcie wydostać się ze strefy spadkowej. Niestety plan gospodarzy nie wypalił, bo goście w samej końcówce zdobyli jedynego gola i wracali do domów z całą pulą po wygranej 1:0.
- 08.11.2014 20:00
Reklama












Komentarze