Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lutnia atakuje drugie miejsce

Na boiskach okręgu bialskiego rozegrane zostaną jutro dwa spotkania zaległe
O godzinie 12 LZS Dobryń zmierzy się z Lutnią Piszczac, a godzinę później rozpocznie się mecz Granicy Terespol z Sokołem Adamów. W obu przypadkach to goście są faworytami.

Więcej do zyskania mają piłkarze z Piszczaca. Były IV-ligowiec, zajmujący obecnie trzecie miejsce, ma szansę na poprawienie lokaty. Podopieczni trenera Michała Kwietnia muszą jedynie wygrać z Dobryniem. Jeśli tak się stanie, wicemistrz jesieni ŁKS Łazy spadnie na trzecie miejsce.

Dla LZS i Lutnii będzie to szczególne spotkanie, gdyż są to derby powiatu bialskiego. – To, że jesteśmy wyżej w tabeli nic nie znaczy – twierdzi szkoleniowiec drużyny z Piszczaca Michał Kwiecień. – To są derby, a takie mecze rządzą się swoimi prawami. Nastawiamy się na ciężkie spotkanie.

Goście wystąpią w optymalnym składzie. – Nikt nie jest kontuzjowany, nikt nie musi pauzować za kartki – cieszy się Kwiecień. – Będziemy chcieli zainkasować komplet punktów. Jeśli się uda, będę bardzo szczęśliwy.

Dla gospodarzy niedzielny mecz też jest ważny. LZS po 12 kolejkach zajmuje ósmą lokatę i na razie jej nie poprawi, ale każdy zdobyty punkt jest nawagę złota. Ostatnio zespół miał problemy kadrowe.

Z powodu braku zdolnych do gry zawodników, na boisko wybiegał również prezes Wiesław Rzymowski.

– Na derby nie powinniśmy już mieć takich problemów – zapewnia prezes. – Drużyna powinna zagrać w komplecie. Zatem, jeśli zajdzie potrzeba, będą cztery zmiany.

– Kto wygra – pytamy? – Chciałbym, aby to mój zespół był zwycięzcą. Nie będzie to jednak takie proste. Z tego co wiem, Lutnia chce za wszelką cenę powrócić do IV ligi i nie może pozwolić sobie na stratę punktów. Na pewno to nie my jesteśmy faworytem. Mimo to będziemy chcieli sprawić niespodziankę i urwać punkty jednemu z faworytów naszej ligi – zapowiada Rzymowski.

O wygranej myślą również w Terespolu, gdzie miejscowa Granica (czwarta lokata) zmierzy się z zajmującym ostatnie miejsce Sokołem Adamów. – Nie dodajemy punktów już przed pierwszym gwizdkiem – mówi Paweł Jurkowski, kierownik Granicy.

– Planowaliśmy wygranie czterech ostatnich spotkań w pierwszej rundzie. I co? W trzech meczach zdobyliśmy zaledwie cztery „oczka”. W końcówce tej części sezonu mamy mocno okrojony skład, dysponujemy 12-13 graczami. Ostatnio jeden z bramkarzy musiał zagrać w polu. Jeśli nie podejmiemy walki i zlekceważmy Sokoła, to z wygranej mogą być nici.

W CHEŁMIE TEŻ PO RAZ OSTATNI

Również w okręgu chełmskim w niedzielę zespoły zakończą rundę jesienną. Ostatnimi, którzy wybiegną na boisko będą piłkarze Kłosa Chełm i Ogniwa Wierzbica. W pierwotnym terminie to spotkanie miało zostać rozegrane 13 września, w ramach szóstej kolejki. Z powodu kłopotów z transportem goście nie dojechali. Początkowo Wydział Gier Chełmskiego OZPN przyznał walkowera dla Kłosa. Komisja Odwoławcza przy Lubelskim Związku Piłki Nożnej rozpatrzyła pozytywnie odwołanie Ogniwa. Tym samym rywalizacja rozstrzygnie się na boisku. Początek spotkania w Rożdżałowie o godzinie 13.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama
Reklama