Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W niedzielę o godzinie 15 Azoty Puławy zagrają we Wrocławiu ze Śląskiem

Dla puławian będzie to drugie spotkanie pod wodzą trenera Ryszarda Skutnika. Nowy szkoleniowiec zaliczył udany debiut wygrywając z Nielbą Wągrowiec i wszyscy liczą na kolejne zwycięstwo. Wszyscy chcą zapomnieć o fatalnej serii pięciu porażek i zaledwie dwóch remisach pod okiem Dragana Markovicia.
W niedzielę o godzinie 15 Azoty Puławy zagrają we Wrocławiu ze Śląskiem
W obecnej sytuacji każdy punkt jest na wagę złota. Drużyna zamierza walczyć o czołowe lokaty, a ligowe rozstrzygnięcia pokazują, że nadal ma realne szanse na marsz w górę tabeli (obecnie zajmuje dalekie 10 miejsce).

Szczypiorniści z Puław już pokazali, że potrafią zagrać znacznie lepiej, niż mieliśmy okazję oglądać na początku sezonu. W starciu z beniaminkiem z Wągrowca widzieliśmy szybszą grę, postęp był widoczny również w defensywie. Choć w tym elemencie jest chyba najwięcej do poprawienia.

- Nie od dziś wiadomo, że obroną wygrywa się mecze - mówi trener Ryszard Skutnik. - I moi zawodnicy muszą o tym ciągle pamiętać. Dodać musimy także żelazną dyscyplinę taktyczną.

Kończący się tydzień Piotr Masłowski i spółka wykorzystali na poprawę słabych elementów. - Przede wszystkim pracowaliśmy nad motoryką. Drużyna ma braki w tym względzie. Nie możemy być wolniejsi od przeciwników - tłumaczy szkoleniowiec Azotów.

Szybkość z pewnością bardzo przyda się we Wrocławiu. Beniaminek pokazał już kilka razy swoją wyższość nad rywalami. Tak było w spotkaniach z Chrobrym Głogów i Nielbą. W ostatniej kolejce wrocławianie podzielili się punktami w Gdańsku z innym z beniaminków, Wybrzeżem (26:26).

- W żadnym wypadku nie możemy zlekceważyć przeciwnika - mówi opiekun puławian. - Choć jedziemy do drużyny, która awansowała do superligi, to czeka nas niezwykle trudne zdanie. Kto wie, czy pod względem sportowym nie będzie ciężej niż przeciwko Nielbie. Wierzę w mój zespół i jestem pewien, że uda nam się wrócić z kompletem punktów, które są nam bardzo potrzebne.

- Mamy nadzieję, że od wygranej z Nielbą zaczniemy marsz w górę tabeli - dodaje rozgrywający Piotr Masłowski.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama