Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Fallout: New Vegas. Dziś radioaktywna premiera

Fallout 3 był wielkim sukcesem komercyjnym, ale tak jak równie chętnie go kupowano, tak równie często krytykowali go fani poprzednich części. Z Fallout: New Vegas jest inaczej.
Rzecz dziej się w postnuklearnym świecie. W okolicach tytułowego New Vegas walczą ze sobą trzy frakcje: New California Republic, Caesar\'s Legion i mieszkańcy samego miasta. My wcielimy się w kuriera i będziemy po prostu próbowali przeżyć w tym nieprzyjaznym świecie. Własną postać możemy niemal dowolnie kształtować. Z podobną swoboda wybieramy frakcje, z którymi się sprzymierzymy, jak i miejsca w wielkim i otwartym świecie, do których się udamy. Swoboda rozgrywki połączona z ciekawymi zadaniami i mnóstwem miejsc do eksploracji ma być siłą napędową tej gry. Choć mechanika gry jest bardzo podobna do Fallout\'a 3, to znacznie wzrosła rola dialogów, postaci niezależnych i interakcji ze światem gry. Obsidian Entertaintment znane jest ze świetnych kontynuacji, jak Knight of the Old Republic II czy Neverwinter Nights II. Pracują w nim ludzie wywodzący się z Black Isle Studio odpowiedzialnego za pierwsze Fallouty. I za gry, które znajdują się w każdym chyba zestawieniu typu \"10 najlepszych gier w historii”: Planescape: Torment, Baldur\'s Gate… Szefem tamtego studia był Feargus Urquhart. – Miałem zaszczyt pracować nad oryginalnym Falloutem i jako jeden z głównych projektantów Fallout 2. W związku z tym, że nie miałem okazji pracować nad Fallout 3, to możliwość tworzenia teraz Fallout: New Vegas jest dla mnie jak powrót do domu – mówi Urquhart. Jednym z właścicieli Obsidiana jest z kolei Chris Avellone, który stworzył ogromną część New Reno w Fallout 2. Kierownik Projektu Fallout: New Vegas, Josh Sawyer pracował przy Planescape: Torment. Długo można tak wyliczać. – Bethesda musiała wykonać ciężką pracę, aby wprowadzić nowe pokolenie do świata, który my już doskonale znaliśmy – mówi Avellone o twórcach Fallout 3. – Zrobili to w sposób, który sprawił, że wielu graczy zapragnęło sprawdzić jak wyglądałoby życie mieszkańca schronu. Szczególnie przypadło mi do gustu to, co pokazali w dodatku The Pitt, w którym możesz doświadczyć życia w zrujnowanym Pittsburgu na najniższym szczeblu drabiny społecznej, najpierw jako niewolnik, a potem żołnierz. Jednak Avellone i jego współpracownicy mają nieco inne podejście do gier. – Jednym z elementów szkolenia się na twórcę jest zdobycie umiejętności widzenia niedostrzegalnych na pierwszy rzut oka cech danego uniwersum, które w konsekwencji odbijają się później na jakości gry. Fallout to nie tylko świat powstały przez spuszczenie bomb na Amerykę lat 50-tych XX wieku, to nie tylko czarny humor, system S.P.E.C.I.A.L., schrony czy narracja Rona Perlmana… Fallout to też wybór – podkreśla Avellone. – W naszej grze da się zrealizować każdy pomysł na stworzenie bohatera. To miejsce, gdzie każda akcja może zostać zauważona i wywołać reakcję napotkanych postaci dzięki przemodelowanemu systemowi reputacji. Dla starszych fanów to doskonałe wiadomości. Tym bardziej, że grze znajdzie się tryb Hardcore, w którym stimpaki (apteczki) będą działać znacznie wolniej, trzeba będzie pić wodę, by nie umrzeć z odwodnienia, a amunicja będzie miała wagę (w F3 nasza postać mogła mieć przy sobie nieograniczoną liczbę pocisków łącznie z miniatomówkami). Za oceanem gra ukazała się już w poniedziałek (polska premiera dziś), a co za tym idzie, jest już sporo ocen. W sumie niezwykle pozytywnych, bo większość oscyluje wokół 9/10.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama