Reklama
11-latka raniona nożem w serce. Rodzina Malwinki czeka na cud
Choć serce dziewczynki pracuje, mózg przestał funkcjonować. Lekarze są bezradni. – Ale ja wierzę, że zdarzy się cud. Bo przecież serduszko Malwinki wciąż bije – mówi zrozpaczona matka. Córeczka własnym ciałem ocaliła jej życie.
- 11.11.2010 18:49
– Robimy co w naszej mocy. Niestety, nie obserwujemy żadnej aktywności życiowej mózgu. Czas zatrzymania pracy serca był na tyle długi, że mózg został trwale uszkodzony – mówił nam w środę lek. med. Jerzy Paluszkiewicz, ordynator oddziału anestezjologii i intensywnej terapii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej. To tam przebywa dziewczynka.
Po serii specjalistycznych badań lekarze nie mają złudzeń. Szanse na uratowanie dziewczynki graniczą z cudem.
Do tragedii doszło dokładnie dwa tygodnie temu. Pisaliśmy o tym w Dzienniku. Malwinka została ciężko
ranna w serce, kiedy stanęła w obronie swojej 41-letniej matki Ełły J.
Kto oprócz lekarzy pomaga Malwince? O tym więcej w piątek w papierowym wydaniu Dziennika Wschodniego.
Reklama












Komentarze