Dwa tygodnie temu we wsi koło Krasnegostawu zapadła się ziemia odsłaniając... Właśnie, co: ariańskie lochy, czy stary kamieniołom? Do Siedlisk Drugich przyjechali naukowcy, dziennikarze i pracownicy cukrowni
Agnieszka Antoń-Jucha
12.11.2010 13:38
Miejsce wzbudza zainteresowanie
Czwartek, 4 listopada. Sprawą znaleziska zainteresowali się naukowcy. Na miejsce z georadarem przyjeżdża pracownik Politechniki Lubelskiej. Naukowiec ucina spekulacje i potwierdza, że miejsce kryje kamieniołomy. – Mają wybiegi długości ok. 10–15 metrów – wyjaśnia dr Lucjan Gazda. – W pobliżu znajduje się jeszcze drugi równoległy do odkrytego korytarz. Miał odkryty kanał, z którego schodziło się pod ziemię.
Zdaniem pracownika lubelskiej uczelni, w okolicy jest dużo więcej podobnych wyrobisk. – Sądzę, że pochodzą z przełomu XIX i XX wieku – dodaje dr Gazda. – Nie są one, co prawda, tak duże jak te spod Piask, gdzie do kamieniołomów wjeżdżano nawet wozem konnym.
Naukowiec przypomina, że to nie pierwsze takie znalezisko w naszym regionie. – Jakieś 10 lat temu, koło Milejowa był podobny przypadek. Ziemia zapadła się pod ciągnikiem – opowiada dr Gazda. – Tam było to o tyle sensacyjne, że znalezisko dotyczyło okresu I wojny światowej. Tam były jednak dłuższe wyrobiska.
Schrony dla żołnierzy
Po informacji w mediach do podkrasnostawskiej miejscowości przyjeżdżali ciekawi odkrycia ludzie. – Byli pracownicy cukrowni, jakaś wycieczka z Lublina – wylicza Jerzy Kwiatosz, dzierżawca pola. – Miejsce oglądała też ekipa telewizyjna.
Wiadomość o znalezisku wzbudziła także żywą dyskusję w Internecie. – Tak się składa, że to pole moich nieżyjących dziadków, ludzie jak zwykle szukają sensacji – napisał na naszym forum internauta o nicku Kam. – Nie wiadomo, co tam jest. Jakieś mury, tunele?
– To zapewne pozostałości po I wojnie światowej – austriackie bądź rosyjskie schrony dla żołnierzy – spekuluje inny z internetów Darek.
Zasypać?
Choć od dnia, kiedy na polu zapadła się ziemia, minęły już 2 tygodnie dziura jest wciąż niezasypana. O znalezisku została poinformowała gmina. – Czekam na werdykt wójta – mówi Kwiatosz. – Jeden z bloków już się sypie. Otwór cały czas się powiększa. Nie wiem, co mam robić. Czy powinienem to zasypać?
Za takim rozwiązaniem opowiada się pracownik Politechniki Lubelskiej. – Myślę, że trzeba by było to zasypać – podpowiada dr Gazda. – Można by zrobić większą inwentaryzację, ale od razu pojawia się pytanie, kto miałby to zrobić i kto za to by zapłacił.
Dziura wkrótce zniknie. – Trzeba ją zasypać na pewno – mówi wójt Fajsławic. – Przyjrzymy się jeszcze drugiemu chodnikowi, żeby w przyszłości nie było kolejnej takiej niespodzianki, że znowu pod ciężkim sprzętem zapadnie się ziemia.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze