Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Trzech kandydatów do awansu z chełmskiej \"okręgówki\"

Granica, Start i Kłos znalazły się na podium po pierwszej rundzie rozgrywek. Kibice w Dorohusku, Krasnymstawie i Chełmie z niecierpliwością oczekiwać będą nadejścia wiosny. Wszystko za sprawą bardzo emocjonującej końcówki jesieni.
Każdej z drużyn bardzo zależało na tym, aby zająć jak najlepsze miejsce na finiszu. Mistrzem jesieni została Granica Dorohusk, która tylko dzięki lepszemu bilansowi bezpośredniemu meczu ze Startem Krasnystaw (wygrana 5:1) zajęła wyższą lokatę.

W komfortowej sytuacji znaleźli się piłkarze Kłosa Chełm, którzy mieli możliwość nadrobienia zaległości i zbliżenia się do prowadzącego duetu. W spotkaniu z Ogniwem Wierzbica wykorzystali swoją szansę i wygrali 2:1. Tym samym zbliżyli się na jeden punkt i zakończyli pierwszą fazę na trzeciej pozycji.

Która z drużyn będzie liczyć się w wiosną w walce o zwycięstwo? Wszyscy zainteresowani zgodnie deklarują, że chcą podjąć wyzwanie rywalizacji o tytuł mistrza chełmskiej klasy okręgowej.

– Podczas spotkania z zarządem, po raz kolejny, usłyszeliśmy o naszym celu w tym sezonie. Jest nim awans do IV ligi – tłumaczy szkoleniowiec Startu Arkadiusz Mazurek.

– Nie mógłbym być trenerem Startu mówiąc, że to Granica lub Kłos mają większe szanse na końcowy sukces. Zrobimy wszystko, aby wiosną być na pierwszym miejscu.

W Krasnymstawie wiedzą już, jak zrealizować postawione przez władze klubu zadanie. – Nasz wynik mógł być jeszcze lepszy, moglibyśmy być samodzielnym liderem – twierdzi Mazurek.

– Nie rozpamiętujemy porażki 1:5 z Dorohuskiem, gdyż znaczący wpływ na nią miało nasze osłabienie. Najważniejszym problemem były straty punktów w spotkaniach remisowych: ze Spartą Rejowiec Fabryczny, Bratem Siennica Nadolna i Unią Rejowiec.

Z każdym z tych rywali powinniśmy zwyciężyć, gdyż mieliśmy ku temu okazje. Uczulałem moich zawodników, aby do każdego przeciwnika, bez względu na jego miejsce w tabeli, podchodzili tak samo. Kluczem do sukcesu będzie pełna koncentracja przed każdym spotkaniem. Stwarzane wówczas sytuacje musimy bezwzględnie wykorzystywać. Tego zabrakło w pierwszej rundzie.

– Skoro otworzyła się przed nami szansa walki o pierwsze miejsce, chcemy z niej skorzystać – mówi Robert Tarnowski, trener Kłosa Chełm.

– Na podsumowania przyjdzie czas w czerwcu. Miejmy nadzieję, że to my zakończmy rywalizację na najwyższym stopniu podium.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama