Test Drive Unlimited 2 to największa w historii gra o jeżdżeniu samochodami. Choć akurat tym razem samochody schodzą trochę na drugi plan. Dziś premiera Test Drive Unlimited 2.
RAD
11.02.2011 14:21
CO TO JEST
Na pierwszy rzut oka: gra o jeżdżeniu samochodem. Do dyspozycji mamy dwie wyspy – Ibizę i Oahu – i łącznie ponad 3200 kilometrów dróg. Dostępnych od razu: w grze mamy po prostu dwie wielkie lokacje i tylko dostęp do Oahu trzeba odblokować.
CO TU ROBIMY?
W największym skrócie: ścigamy się. Sami, albo w sieci. Do dyspozycji mamy kilkadziesiąt licencjonowanych aut: drogich, szybkich i pięknych. Ferrari, Aston Martin, Bugatti, Jaguar... Lista robi wrażenie. Mamy karierę, wyścigi, pojedynki, wyzwania, puchary do zdobycia.
W trybie kariery zawody mamy rozsiane po całym terenie gry. Zwycięstwa dają niebagatelne zyski. A te pozwalają kupować coraz lepsze samochody lub tuningować już posiadane. Alę kasę możemy też wydać na mnóstwo innych rzeczy.
I w tym momencie TDU 2 przestaje być zwykłą samochodówką, a zamienia się w... The Sims?
ŻEBYŚ SIĘ NIE NUDZIŁ
Owszem, kolekcjonowanie aut, kupowanie domów i ubrań było już w pierwszym Test Drive Unlimited. Tym razem twórcy poszli znacznie dalej. Chcąc zmienić wygląda naszego awatara udajemy się do kliniki plastycznej, gdzie za stosowną opłatą możemy sobie zmienić facjatę.
A możliwości jest tu całkiem sporo. Nowa fryzura? Proszę bardzo, zakłady fryzjerskie już czekają.
Małe przemeblowanie? Ależ tak! Kupujemy nowe meble, zmieniamy kolory wnętrza... naprawdę; jak w Simach. W domu znajdziemy też telewizyjny kanał pogodowy i laptopa. Takich rzeczy kompletnie niezwiązanych z jazdą jest w TDU 2 mnóstwo.
ZA KIEROWNICĄ
Niemniej większość czasu spędzimy za kółkiem. Tu też na brak zajęć nie będziemy narzekać. Od swobodnej eksploracji wysp, po dziesiątki zawodów i wyzwań. Dostaniemy też wykrywacz metalu, by przeszukiwać rozsiane tu i ówdzie wraki w poszukiwaniu skarbu.
Do tego wizyty w salonach samochodowych, w warsztatach, sklepach z naklejkami, u lakiernika. Szczerze mówiąc, TDU 2 to niemal pełny symulator bogatego nieroba.
Na obu wyspach mamy pełny cykl dobowy, a nocne przejażdżki po mieście wyglądają bardzo dobrze (choć silnik graficzny jest ten sam, co poprzednio, to gra wygląda oczywiście lepiej, ale nie robi takiego wrażenia jak poprzedniczka w dniu premiery).
Jest wreszcie – uproszczony – model zniszczeń. Trzeba się mocno natrudzić, by na aucie dorobić się czegoś więcej niż paru zadrapań i naderwanego zderzaka.
POLSKA WERSJA
Gra została całkowicie zlokalizowana, tzn. że mamy polskie głosy. Usłyszymy Macieja Maleńczuka, wcielającego się w Todda Bishopa... ex-wokalistę rockowego, instruktora jazdy i kolekcjonera klasycznych aut. A Reni Jusis – wokalistka, kompozytorka i autorka tekstów – w Test Drive Unlimited 2 uzyczyła głosu Jane O\'Mahan; instruktorce jazdy po off-roadzie. Co ważne, mamy jednak możliwość wyboru angielskiej wersji językowej.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze