Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Test Drive Unlimited 2: Dziś premiera (wideo)

Test Drive Unlimited 2 to największa w historii gra o jeżdżeniu samochodami. Choć akurat tym razem samochody schodzą trochę na drugi plan. Dziś premiera Test Drive Unlimited 2.
CO TO JEST Na pierwszy rzut oka: gra o jeżdżeniu samochodem. Do dyspozycji mamy dwie wyspy – Ibizę i Oahu – i łącznie ponad 3200 kilometrów dróg. Dostępnych od razu: w grze mamy po prostu dwie wielkie lokacje i tylko dostęp do Oahu trzeba odblokować. CO TU ROBIMY? W największym skrócie: ścigamy się. Sami, albo w sieci. Do dyspozycji mamy kilkadziesiąt licencjonowanych aut: drogich, szybkich i pięknych. Ferrari, Aston Martin, Bugatti, Jaguar... Lista robi wrażenie. Mamy karierę, wyścigi, pojedynki, wyzwania, puchary do zdobycia. W trybie kariery zawody mamy rozsiane po całym terenie gry. Zwycięstwa dają niebagatelne zyski. A te pozwalają kupować coraz lepsze samochody lub tuningować już posiadane. Alę kasę możemy też wydać na mnóstwo innych rzeczy. I w tym momencie TDU 2 przestaje być zwykłą samochodówką, a zamienia się w... The Sims? ŻEBYŚ SIĘ NIE NUDZIŁ Owszem, kolekcjonowanie aut, kupowanie domów i ubrań było już w pierwszym Test Drive Unlimited. Tym razem twórcy poszli znacznie dalej. Chcąc zmienić wygląda naszego awatara udajemy się do kliniki plastycznej, gdzie za stosowną opłatą możemy sobie zmienić facjatę. A możliwości jest tu całkiem sporo. Nowa fryzura? Proszę bardzo, zakłady fryzjerskie już czekają. Małe przemeblowanie? Ależ tak! Kupujemy nowe meble, zmieniamy kolory wnętrza... naprawdę; jak w Simach. W domu znajdziemy też telewizyjny kanał pogodowy i laptopa. Takich rzeczy kompletnie niezwiązanych z jazdą jest w TDU 2 mnóstwo. ZA KIEROWNICĄ Niemniej większość czasu spędzimy za kółkiem. Tu też na brak zajęć nie będziemy narzekać. Od swobodnej eksploracji wysp, po dziesiątki zawodów i wyzwań. Dostaniemy też wykrywacz metalu, by przeszukiwać rozsiane tu i ówdzie wraki w poszukiwaniu skarbu. Do tego wizyty w salonach samochodowych, w warsztatach, sklepach z naklejkami, u lakiernika. Szczerze mówiąc, TDU 2 to niemal pełny symulator bogatego nieroba. Na obu wyspach mamy pełny cykl dobowy, a nocne przejażdżki po mieście wyglądają bardzo dobrze (choć silnik graficzny jest ten sam, co poprzednio, to gra wygląda oczywiście lepiej, ale nie robi takiego wrażenia jak poprzedniczka w dniu premiery). Jest wreszcie – uproszczony – model zniszczeń. Trzeba się mocno natrudzić, by na aucie dorobić się czegoś więcej niż paru zadrapań i naderwanego zderzaka. POLSKA WERSJA Gra została całkowicie zlokalizowana, tzn. że mamy polskie głosy. Usłyszymy Macieja Maleńczuka, wcielającego się w Todda Bishopa... ex-wokalistę rockowego, instruktora jazdy i kolekcjonera klasycznych aut. A Reni Jusis – wokalistka, kompozytorka i autorka tekstów – w Test Drive Unlimited 2 uzyczyła głosu Jane O\'Mahan; instruktorce jazdy po off-roadzie. Co ważne, mamy jednak możliwość wyboru angielskiej wersji językowej.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama