Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Philips: Kobiecy basket jest piękny

ROZMOWA Z Erin Phillips, wicemistrzynią olimpijską w koszykówce kobiet
– Było świetnie. Obie ekipy walczyły z wielkim zaangażowaniem i nie wahały się rzucać po piłkę na parkiet. Nikt nikomu nie odpuszczał. – Chciałyśmy stworzyć wspaniałe widowisko, ale muszę przyznać, że nikt nie chciał przegrać. Gra sprawiała nam wiele radości i cieszyłyśmy się każdą minutą spędzoną na boisku. A co zadecydowało o naszym zwycięstwie? Zdobyłyśmy... o trzy punkty więcej. – Wiadomo, że większość kibiców ściskała kciuki za reprezentację Polski. Publiczność stworzyła gorącą atmosferę i wydaje mi się, że wszyscy czerpaliśmy radość z gry. – W polskiej lidze jest wiele zespołów, które grają dobry basket. Każda drużyna specjalnie mobilizuje się na Wisłę Can-Pack Kraków i gra przeciwko nam bardzo twardo. Do mistrzostwa pozostała jeszcze daleka droga, ale jestem przekonana, że na jej końcu to my będziemy świętować mistrzostwo. – Wszystko może się zdarzyć, bo w Eurolidze pozostało już tylko osiem zespołów. Halcon Avenida Salamanka to wymagający rywal, dlatego nie chcę wybiegać myślami tak daleko w przyszłość. – Grałam w futbol australijski do trzynastego roku życia. Walczyłam z chłopakami, ale w pewnym wieku nie da się rywalizować z mężczyznami jak równy z równym. Przerzuciłam się na koszykówkę i nie żałuję tej decyzji. – Oczywiście. Dlaczego miałybyśmy nie zdobyć złota? – Ale my również jesteśmy silną ekipą. Do olimpiady pozostało jeszcze dużo czasu i bardzo ciężko jest snuć tak odległe plany. – Chciałam pokazać piękno kobiecej koszykówki również z innej strony. Jestem odważną kobietą, a dzięki tym zdjęciom zdobyłam nowe, bardzo przyjemne doświadczenie.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama