Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

"Ta cholerna niedziela": Animacja na podstawie książki Wrońskiego

Byliście kiedyś w kinie, żeby zobaczyć 16 minutowy film? To będziecie. Dziś w Centrum Kultury pokazy animowanego filmu "Ta cholerna niedziela.
"Ta cholerna niedziela": Animacja na podstawie książki Wrońskiego
Film Przemka Kotyńskiego powstał na podstawie prozy Marcina Wrońskiego. Oficjalna premiera obrazu, który wyprodukowano przy wsparciu Lubelskiego Funduszu Filmowego była wczoraj. To kryminał rozgrywający się w latach trzydziestych XX wieku w Lublinie. Głównym bohaterem opowieści, jak to u Marcina Wrońskiego bywa, jest bezkompromisowy Komisarz - stróża prawa o indywidualnym podejściu do bandytów i przepisów. Komisarz zajmuje się sprawą morderstwa konserwatora zabytków. W trakcie śledztwa okazuje się, że motywy zbrodni sięgają XVII wieku. Akcja opowieści cofa się też do początku XX wieku. Lublin noir Trzy płaszczyzny czasowe sprowokowały autorów filmu do pokazania ich w różny sposób. - Lublin z lat 30. to film noir, czarnobiały, zastosowaliśmy silne kontrasty i uproszczone bryły. Retrospekcja z XVII wieku jest w kontrze, jest inna technika animacji, jest kolor. Początek XX wieku też podkreślony jest kolorem - opowiada o swoim reżyserskim debiucie Przemek Kotyński, ale tak, by nie zdradzać szczegółów fabuły i nie odbierać widzom przyjemności. Ostatecznie to kryminał. Trwa tylko, ale i aż 16 minut. - 16 minut tego rodzaju animacji to taki mały "Potop” - żartuje reżyser, który jest odpowiedzialny za artystyczny kształt "Tej cholernej niedzieli”, nad którą praca trwała ponad dwa lata. Wycieczka po mieście - Właściwie do samego końca poprawialiśmy detale, w animacji 3D jest duża swoboda zmian i poprawek - dodaje artysta koncepcyjny i ilustrator ze studia produkcyjnego Orka, w którym film powstał. - Konwencja filmu noir bardzo mi odpowiada, szukałem inspiracji w klasyce gatunku, w "Sokole maltańskim”, "Chinatown”. Zaczynaliśmy pracę właściwie od środka filmu, bo od sceny w garderobie Szansonistki. Była najtrudniejsza, to na niej sprawdzaliśmy różne rozwiązania. Bo ten film to było wyzwanie pod względem postaci, animacji i wyglądu. Chyba jako dziecko byłem w Lublinie, ale nie pamiętałem miasta. Dla potrzeb realizacji filmu zwiedziłem je z przewodnikiem i Marcinem Wrońskim. Spędziliśmy wiele godzin na zamku, a przede wszystkim w Kaplicy św. Trójcy, by sfotografować ją w potrzebny nam sposób. Są sceny, w których freski ożywają, śpiewają. Używaliśmy do animacji zdjęć konkretnych fragmentów malowideł. Wnętrze filmowej kaplicy jest takie, jak prawdziwej. Z Ośrodka Brama Grodzka mieliśmy makietę przedwojennego Lublina, by zorientować się w układzie ulic. Staraliśmy się zachować jak najwięcej z faktycznego wyglądu miasta. Zwłaszcza, że historia odwołuje się do autentycznych wydarzeń - opowiada Kotyński i przyznaje, że osoby, które znają prozę Marcina Wrońskiego, zwłaszcza "Morderstwo pod cenzurą” odnajdą w "Tej cholernej niedzieli” dodatkowe smaczki. Film można zobaczyć dziś w Sali Kinowej Centrum Kultury o godz.: 18, 18.20, 18.40, 19 i 19.40. Bezpłatne wejściówki są w kasie Centrum Kultury (ul. Peowiaków 12). Wystawa Projekcji filmu towarzyszy ekspozycja, która pokazuje proces powstawania filmu. Dzięki niej będzie można poznać choć wycinek konceptów, grafik i projektów, jakie powstawały podczas okresu przygotowawczego do samej animacji. Ilustracje do tekstu pochodzą właśnie z niej. Wystawa w CK czynna jest do 19 grudnia Ta cholerna niedziela reżyseria i projekty: Przemek Kotyński scenariusz: Marcin Wroński producent: ORKA Film - Magdalena Zimecka reżyser dialogów/producent artystyczny: Bartek Kędzierski reżyser animacji 2D: Celina Skiba lead animacji 3D: Robert Zjawiński ilustracje: Olaf Ciszak
Ta Cholerna Niedziela Teaser from ORKA on Vimeo.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama