Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Motor Lublin przegrał z Sokołem Sokółka 1:2

Piłkarze Motoru pozostają wiosną bez zwycięstwa w lidze. Po remisie z Wigrami lublinianie przegrali w sobotę z Sokołem i pozostali na ostatnim miejscu w tabeli.
Ale wstyd... – skomentował porażkę na naszym portalu jeden z kibiców. Trudno się dziwić, bo zamiast z trzema punktami, Motor wrócił z Sokółki z niczym. "Żółto-biało-niebiescy” już po pierwszej połowie przegrywali 0:1 i nie była to udana część meczu w ich wykonaniu. Oprócz straty gola tylko raz, po rzucie wolnym, stworzyli zagrożenie pod bramką rywala. Bramka dla gospodarzy padła po rzucie karnym. Kontrowersyjnym, bo zdaniem motorowców Krzysztof Bodziak wcale nie faulował piłkarza Sokoła. Sędzia miał jednak inne zdanie i Przemysław Mierzwa musiał sięgnąć do siatki. Lublinianie zaczęli spotkanie w Sokółce w takim samym ustawieniu, jak z Wigrami. Nie było to zresztą niespodzianką, bo trener Motoru zapowiadał, że nie zmieni składu. Dopiero w przerwie zdecydował się na wprowadzenie Marka Fundakowskiego i Rafała Kycko. I podobnie jak w poprzednim spotkaniu znowu były to bardzo dobre zmiany, bo gra Motoru w ofensywie zaczęła nabierać rumieńców. Niestety dla lublinian, po jednej z nielicznych akcji zawodnicy z Sokółki podwyższyli wynik na 2:0. Co prawda Mierzwa obronił pierwszy strzał, ale przy dobitce był bez szans. Chwilę później, po kontaktowym golu Kycki Motor ruszył do odważnych ataków. Ale mimo paru dobrych okazji, m.in. Krystiana Wójcika, który zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem, nie udało się doprowadzić do wyrównania. – Przeszliśmy obok meczu, zwłaszcza w pierwszej połowie – ocenia Tadeusz Łapa, któremu w drugiej odsłonie sprawy dodatkowo skomplikowała kontuzja Grzegorza Krystosiaka. – Na środek obrony musiałem przesunąć Grzegorza Wojdygę, a jego miejsce zajął Iwan Dikij. Założenia były zupełnie inne, a po tej porażce praktycznie każdy kolejny mecz będzie dla nas spotkaniem o wszystko. Sokół Sokółka – Motor Lublin 2:1 (1:0) BRAMKI 1:0 – Jóźwiak (35, z karnego), 2:0 – Gołębiewski (73), 2:1 – Kycko (75). SKŁADY Sokół: Trudnos – Jóźwiak, Pracz, Solowiej, Spychała, Zalewski, Butkiewicz (84 Mościński), Wojtkielewicz (78 Kopeć), Speicheler, Wesołowski (90 Czeremcha), Andrzejewski (68 Gołębiewski). Motor: Mierzwa – Bodziak, Krystosiak (60 Dikij), Batata, Wojdyga, Wójcik, Żmuda (46 Fundakowski), Ligienza, Niżnik, Łętocha (46 Kycko), Prędota. Żółte kartki: Spychała, Jóźwiak (S). Czerwona kartka: Spychała (Sokół, 85 min, za drugą żółtą). Sędziował: Karol Mazuro (Olsztyn). Widzów: 100.
Jak donosi portal sportowasokolka.pl na sobotni mecz do Sokółki przyjechało około 150 kibiców z Lublina. I tu pojawił się problem, bo sektor dla kibiców gości na stadionie Sokoła mieści tylko... 50 osób. Według informacji portalu, po kłótni kibiców Motoru z organizatorem spotkania żaden z przyjezdnych, który chciał oglądać mecz nie został wpuszczony na stadion. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w trakcie spotkania kilku kibiców Motoru weszło jednak na sektory gospodarzy.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama