- Po wyborach czekałem 30 dni aż komitety sprzątną po sobie plakaty. Ale prośby mieszkańców są nieskuteczne. Plakaty straszą dalej, a wiatr roznosi papier po całym mieście - pisze Czytelnik zirytowany afiszami, które "spłynęły” z dużych tablic reklamowych oraz tekturami wiszącymi na słupach.
W przypadku plakatów na tablicach reklamowych za estetykę odpowiada ich właściciel. Natomiast plakaty umieszczone na słupach powinny być sprzątnięte przez komitety wyborcze, a sprawy powinna dopilnować Straż Miejska. Na zdjęciu przesłanym do nas przez Czytelnika widać plakat wyborczy Krzysztofa Bojarskiego.
- Straż Miejska w Łęcznej rozmawiała i upominała przedstawicieli komitetów wyborczych, których materiały wyborcze było nie posprzątane w odpowiednim terminie. Jedna z takich rozmów została przeprowadzona również z panem dr Krzysztofem Bojarskim - poinformowała nas wczoraj Joanna Wojciechowska, komendant Straży Miejskiej w Łęcznej.
- Jestem zdziwiony, że mój plakat został na ulicy. Po wyborach dokładnie uprzątnęliśmy Łęczną z plakatów wiszących w przestrzeni publicznej. Nie mówimy tu o billboardach. Jeżeli jeszcze jakiś został, to oczywiście zostanie szybko sprzątnięty - mówi dr Krzysztof Bojarski.
CZEKAMY NA WASZE ZDJĘCIA SZPECĄCYCH PLAKATÓW
Wybory się skończyły a plakaty nadal zaśmiecają miasto. Kandydat: Jestem zdziwiony
Nasz Czytelnik zwrócił się do redakcji z prośbą o interwencję. Chodzi o szpecące Łęczną plakaty, mimo że od wyborów minęły już prawie dwa miesiące.
- 07.01.2015 19:00

Reklama













Komentarze