Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Polscy skoczkowie wreszcie błysnęli formą

Niewykluczone, że weekend przyniósł oczekiwany przełom w polskiej ekipie. Zawodzący od początku sezonu biało-czerwoni osiągnęli w końcu rezultaty na miarę oczekiwań.
Polscy skoczkowie wreszcie błysnęli formą
Najwięcej powodów do zadowolenia miał Piotr Żyła, który podczas lotów w Kulm osiągnął najlepszy wynik w tym sezonie, ósme miejsce. Imponując przede wszystkim regularnością, która do tej pory nie była raczej jego domeną.

Dobrze spisał się także Aleksander Zniszczoł, sklasyfikowany na 27 pozycji. Młody Wiślanin miał jeszcze jeden powód do zadowolenia, bo podczas piątkowego treningu odleciał na 213 metr, ustanawiając nowy rekord życiowy.

W Kulm wygrał Severin Freund przed Stefanem Kraftem i Jurijem Tepesem. Nie brakowało niespodzianek, bo konkurs rozgrywany był w loteryjnych warunkach, przy wiejącym z różnych stron wietrze i problemach z systemem mrożącym tory.

Dzień później było jeszcze gorzej. Wiało tak mocno, że w ogóle nie dało się skakać. Co ciekawe, decyzję o odwołaniu zawodów po raz pierwszy w historii podjęły władze regionu, a nie jury.

- Oczywiście chcieliśmy poczekać z decyzją najdłużej jak tylko się dało, jednak musieliśmy zaakceptować taką wyjątkową sytuację. Była podyktowana względami bezpieczeństwa. Niektóre instalacje tymczasowe na skoczni, jak np. namioty musiały być wyłączone z użytku z powodu silnego wiatru. Część takich instalacji była potrzebna do przygotowania zawodów, musieliśmy zatem zaprzestać naszych przygotowań i odwołać zawody jeszcze nawet przed oficjalnym czasem rozpoczęcia konkursu - powiedział dyrektor Pucharu Świata Walter Hofer dla skijumping.pl.

W tym samym czasie reszta naszej kadry startowała w Pucharze Kontynentalnym w Wiśle. Tu także aura nie oszczędzała skoczków, a mocno wiejący wiatr sprawił, że z obu konkursów udało się rozegrać tylko po jednej serii. Loteryjne warunki nie przeszkodziły jednak naszym zawodnikom w osiągnięciu dobrych rezultatów. Pierwszego dnia triumfował Jan Ziobro przed Klemensem Murańką, a drugiego Maciej Kot przed Murańką i Dawidem Kubackim.

- Dobre miejsce w konkursie było mi potrzebne, żeby zbudować pewność siebie, która na zawodach Pucharu Świata jest niezbędna - stwierdził Kot dla skijumping.pl.

W tym tygodniu odbędą się długo wyczekiwane konkursy PŚ w Polsce. W czwartek najlepsi skoczkowie świata będą rywalizowali w zawodach indywidualnych w Wiśle, a dzień później przeniosą się do Zakopanego, gdzie odbędą się kwalifikacje, konkurs drużynowy oraz indywidualny.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama