Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pogoń 07 Lubartów - Wierzchowiska 3:1, wyniki lubelskiej okręgówki

Pogoń 07 Lubartów wreszcie złapała właściwy rytm. Podopieczni Łukasza Iwanka odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu i powoli wydostają się z dołu tabeli. W dużo gorszym nastroju jest Marcin Zieliński, opiekun Wierzchowisk, które na swoim koncie mają zaledwie cztery punkty.
Mam młody zespół, któremu brakuje doświadczenia. Za dużo było w naszej grze przestojów – powiedział szkoleniowiec przyjezdnych. Jego podopieczni jako pierwsi objęli prowadzenie. Na strzał z 30 m zdecydował Michał Krzak. Piłka, ku zaskoczeniu samego zawodnika, wpadła do bramki. – Ewidentny błąd Michała Guza. Na szczęście w dalszej części meczu zrehabilitował się za tę niefortunną interwencję – dodał Iwanek. Wyrównanie przyszło już po pięciu minutach – w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Marek Zbiciak. Po przerwie gospodarze znacznie przyspieszyli tempo gry i byli już dużo bardziej skuteczni. W 60 min na prowadzenie lubartowian wyprowadził Erwin Nogal, a wynik ustalił Łukasz Walaszek. Po tym uderzeniu murawę opuścił Ireneusz Rumiński, golkiper Wierzchowisk. – Nie byłem zadowolony z jego postawy. Interweniował bardzo niepewnie i wprowadzał niepotrzebną nerwowość w nasze szyki defensywne – stwierdził Zieliński. – Jak zwykle zaczynamy dobrze grać dopiero wtedy, kiedy mamy nóż na gardle. Zawsze powtarzam, że problemy jednoczą nasz zespół – tłumaczy Iwanek. Pogoń 07 Lubartów – LKS Wierzchowiska 3:1 (1:1) Bramki: Zbiciak (30), Nogal (60), Walaszek (75) – Krzak (25). Pogoń 07: Guz – Jankowski, Dajek, Michna, Kamiński, Kuśmirek, Walaszek, Ukalski (55 Cyranek), Zbiciak (85 Włosek), Nogal, Rzetelski (70 Zawada). Wierzchowiska: Rumiński (75 Korona) – Wronka (40 P. Powęzka), Grzegorczyk, Wardziński, Mróz, Augustyniak, Nastulak, Ziętek, Kamiński, Witkowski, Krzak. Czerwona kartka: Dajek (85 za faul). Sędziował: Marciniak. Widzów: 100.
Trzecie zwycięstwo z rzędu odnieśli piłkarze GKS Dąbrowica. Dzięki temu podopieczni Wojciecha Josicza powoli opuszczają dolne rejony tabeli. Sobotni mecz stał na bardzo dobrym poziomie, a przyjezdni mogą odczuwać spory żal z powodu straconych punktów. – My graliśmy w piłkę, a oni strzelali bramki. Byliśmy bardzo nieskuteczni w polu karnym rywali – powiedział Marcin Dacka, kierownik Niemiec. Goście od pierwszych minut agresywnie zaatakowali przeciwników. Ich akcje były jednak rozbijane przez dobrze funkcjonującą defensywę Dąbrowicy. Gospodarze skupili się na grze z kontry i już po kwadransie mogli cieszyć się z prowadzenia. Mariusz Mazurek znalazł się w sytuacji sam na sam i przelobował Jarosława Bogutę. Tuż po przerwie piłkarze Josicza zadali drugi cios – Piotr Łubiarz minął czterech piłkarzy i nie dał szans rozpaczliwie interweniującemu golkiperowi. Przyjezdni próbowali odrobić straty – najbliżej był Michał Wojtowicz, ale jego uderzenie z linii bramkowej wypiąstkował Kamil Kozłowski. Były bramkarz Orionu Niedrzwica nie mógł wiele zrobić w 74 min, kiedy Karol Nalepa z bliska wpakował piłkę do siatki. Wynik ustalił Piotr Stalęga, który wykończył składną kontrę całego zespołu. – Chciałem pochwalić rywali, którzy byli najlepszym zespołem z jakim w tym sezonie graliśmy – twierdzi Bogdan Wrona, kierownik Dąbrowicy. GKS Dąbrowica – GKS Niemce 3:1 (1:0) Bramki: Mazurek (15), Łubiarz (50), Stalęga (80) – Nalepa (74). Dąbrowica: Kozłowski – Denis, Josicz, Jaroszyński, Wróbel, Bicki (85 Bartyzel), P. Szewczyk, Łubiarz, Sieńko (75 Fularski), Kiedrzynek (46 Stalęga), Mazurek (82 Kasprzak). Niemce: Boguta – Nalepa, Ł. Snopkowski, Olek, Bekier (66 Pasztelan), Urbaś, Widyński (46 Kidaj), Wójtowicz, Latek, Szołtek, Kubera (80 Łoś). Żółte kartki: Denis, Kasprzak – Wójtowicz, Nalepa. Sędziował: Koguciuk. Widzów: 150. Piłkarze Tura Milejów przyjechali do Gołębia mocno osłabieni. Mimo to przez długi okres czasu podopieczni Jacka Kubickiego bardzo dzielnie bronili się, a w pierwszej połowie mogli nawet objąć prowadzenie. Przed przerwą Michał Persona dobrze odnalazł się w polu karnym, ale najpierw trafił w Dariusza Górskiego, a później w poprzeczkę bramki Piotra Guzka. Rozstrzygnięcie nastąpiło w 75 min, kiedy rzut wolny z 40 m wykonywał Mariusz Frączek. Napastnik gospodarzy uderzył bardzo kąśliwie, futbolówka skozłowała przed Kamilem Sową i wpadła do siatki Tura. – To był duży błąd mojego golkipera. Wydaje mi się, że wcześniej lot piłki mógł przeciąć również Kamil Roczon. Mimo porażki, jestem zadowolony z postawy mojego zespołu. Z każdym spotkaniem powinno być już lepiej – dodał Jacek Kubicki, trener Tura. Hetman Gołąb – Tur Milejów 1:0 (0:0) Bramki: Frączek (75). Hetman: Guzek – Lewandowski, Bancerz, Zjawiony, Szczypa, Chebda (61 P. Warda), Kleszczyński (85 Kozak), R. Warda, Zdunek (72 Domino), Frączek (89 Cybula), Jarosław Gowin. Tur: Sowa – Krasny, Roczon, Onyszko, Słomka, W. Kozak, Ł. Kozak, Persona, Dec, Górski (80 Tracz), Śmiech. Żółte kartki: Zjawiński, Kleszczyński, Domino – Roczon, Onyszko, Górski. Sędziował: R. Kalinowski. Widzów: 150. Bohaterem spotkania był Krzysztof Olender. Obrońca Piaskovii zdobył w samej końcówce dwie bramki i zapewnił gospodarzom trzy punkty. Dla przyjezdnych trafienie zaliczył Krystian Sobkowicz, dla którego było to już dziesiąte trafienie w tym sezonie. 27-letni napstnik zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców lubelskiej klasy okręgowej. Piaskovia Piaski – Granit Bychawa 2:1 (0:0) Bramki: Olender (81 z karnego, 83) – Sobkowicz (58). Piaskovia: Leśniak – Olender, Pędrak, Pasternak, Niedzielski, Czarnecki (74 Rak), Futa (58 Pasierbik), M. Szklarz (85 T. Nowak), Bloch (58 Sierpień), Duda, T. Szklarz. Granit: Pachulec – Tylus, Kuśmierz, Banach, Skrzypczyński (85 Milanowski), Dyjak, Sobkowicz, Pogorzelski (75 Gajur), Grabias, Stępień, Cieślak. Żółte kartki: Czarnecki, Bloch. Czerwona kartka: Dyjak (81 min za zagranie ręką) Sędziował: M. Kalinowski. Widzów: 200. Trener Janusz Kozicki może być bardzo zadowolony z postawy swojego zespołu. Czarni Dęblin wygrali 3:1 i pokazał momentami efektowną piłkę. – Było wszystko, czego oczekuję od zespołu. Graliśmy podaniami, umiejętnie regulowaliśmy tempo gry i byliśmy skuteczni – cieszył się szkoleniowiec przyjezdnych. Mecz mógłby ułożyć się zupełnie inaczej, gdyby w 5 min Przemysław Puszka trafił w idealnej sytuacji do bramki Damiana Dudzińskiego. Były piłkarz Wieniawy Lublin jednak okrutnie pomylił się. Od pierwszych minut było widać, że dęblinianie są zespołem lepiej wyszkolonym technicznie. Liderem drużyny był Michał Walendziak, który znakomicie rozdzielał piłki. W 22 min to właśnie on dogrywał piłkę do Jarosława Grykałowskiego, który ładnym strzałem umieścił piłkę w siatce Marcina Kiszki. Gospodarze jeszcze nie zdążyli się otrząsnąć po tej sytuacji, a już po 120 sekundach zostali ponownie sprowadzeni na kolana. Tym razem autorem ciosu był niezawodny w tym sezonie Marcin Olender. Iskra próbowała odgryzać się rywalom, ale stać było ją tylko na honorowe trafienie Daniela Pawlosa. – Po awansie nie zmieniliśmy zbyt mocno składu. I dlatego teraz gramy A-klasowy futbol. Rywale mają większe umiejętności techniczne i dlatego wygrywają z nami – przyznał Wiesław Kiszka, trener Iskry. Iskra Krzemień – Czarni Dęblin 1:3 (1:2) Bramki: D. Pawlos (44) – Grykałowski (22, 61), Olender (24). Iskra: M. Kiszka – Szymański (60 K. Dudzic), Prejs, T. Dudzic, Chmiel, D. Pawlos, Bielak, Pachuta (83 Furmaga), A. Moskal (70 Król), Komada (70 K. Moskal), Puszka. Czarni: Dudziński – Flisek, Przybysz, D. Osojca, Brzozowski, P. Osojca, Berliński, Walendziak, M. Kubiak, Grykałowski, Olender. Żółte kartki: Bielak, Pachuta – Flisek, Brzozowski, Berliński, P. Osojca. Sędziował: Brzozowski. Widzów: 100. Piłkarze Amatora Leopoldów-Rososz wciąż czekają na zwycięstwo. Po raz ostatni w dobrych nastrojach kończyli mecz w pierwszej kolejce, kiedy pokonali Iskrę Krzemień. Wisła Annopol – Amator Leopoldów-Rososz 5:1 (3:1) Bramki: Barański (33), Pawłowski (41, 43), A. Węska (60), Proc (62) – Kaszak (30). Wisła: Babiracki – Bałoń, Wróbel, K. Węska, Pokrzywa (68 Trębacz), Kodyra, Sado, Mateusz Gogół (46 Proc), Pawłowski (65 Mazur), Barański, A. Węska. Amator: K. Lipiec – Wojtaś, Polak, Nowaczyk, D. Walasek, C. Walasek (65 Dunst), Staniak, Kaszak, R. Kornas, D. Kornas. Żółte kartki: A. Węska, K. Węska, Sado, Trębacz. Sędziował: Boryca. Widzów: 100. Bez najmniejszych problemów poradzili sobie piłkarze Opolanina Opole Lubelskie z Polesiem Kock. Łupem bramkowym podzielili się Marcin Sak i Andrzej Fliszkiewicz. Opolanin Opole Lubelskie – Polesie Kock 4:0 (1:0) Bramki: Sak (35, 60), Fliszkiewicz (65, 85). Opolanin: Jakóbczyk – Skrzypczyński (75 Chruściel), Górniak (85 Wilczopolski), Gołebiowski, Górski, Saja (80 Kozak), Dajos, Rak, Sawicki, Fliszkiewicz, Sak. Polesie: Krupa – P. Witek, Magier, A. Sobolewski (66 Cybul), Wójcik, P. Sobolewski, Augustynowicz, Misiarz, Gryglicki, Gruba (74 D. Majcher), Góral.. Żółte kartki: Saja, Górniak, Gołebiowski – Magier, A. Sobolewski. Czerwone kartki: Misiarz (71 za dwie żółte), Augustynowicz (68 min za faul). Sędziował: Ciastuła. Widzów: 300. Szybko strzelona bramka przez Tomasza Rossę ustawiła wczorajszy mecz. Piłkarze z Piotrowic kontrolowali przebieg spotkania, a w 75 min, za sprawą Łukasza Jarmuła, dobili gospodarzy. Cisy Nałęczów – POM Iskra Piotrowice 0:2 (0:1) Bramki: Rossa (10), Jarmuł (75 z karnego) Cisy: Gołębiowski – Staniecki, Perduta, Ciechociński, Żak, Kamiński, Stypuła (65 Paszko), Durakiewicz, Adamczyk, Okoniewski, Chudziak. POM: Tracz – Jarmuł, Rossa (40 Szalak), Bartoszcze, Wałachowski (65 Ł. Budzyński), Wiszowaty, K. Orłowski, Korba (60 Zając), Rycerz, Kaczmarczyk (88 Lis), Depa. Sędziował: Zając. Widzów: 70.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama