Mimo, że ostatnia kolejka rundy jesiennej w piłkarskiej ekstralidze kobiet została zaplanowana na weekend to Górnik Łęczna już w czwartek, o godz. 12, zagra swój mecz z 1. FC AZS AWF Katowice.
Marek Wieczerzak
26.10.2011 16:40
Powód? – Nasza zawodniczka Mariola Lisowska wychodzi w sobotę za mąż – tłumaczy Mirosław Staniec, trener Górnika. – Dlatego już dwa miesiące temu postaraliśmy się o przełożenie tego meczu na wcześniejszy termin. Na weselu będzie się bawić część dziewczyn, ja też jestem zaproszony – dodaje.
Łęcznianki wyjechały do Katowic już wczoraj rano, aby po południu zameldować się na Śląsku. Mecz z zespołem 1. FC AZS AWF zakończy bardzo udaną rundę w wykonaniu Górnika, który jest na drugim miejscu w tabeli i ma spore szanse je utrzymać.
– Liczymy na trzy punkty, ale nie będzie łatwo, bo mamy kłopoty kadrowe. Na treningu nogę skręciła Rajmonda Kudyte, a mająca ją zastąpić Justyna Stępniewska doznała kontuzji kolana. Katowiczanki grają u siebie i na pewno będą chciały się pokazać przed swoimi kibicami – mówi Staniec.
Mimo tego, jego podopieczne są faworytem spotkania. Ale nawet w przypadku porażki może się okazać, że łęcznianki spędzą zimę w fotelu wicelidera. Wystarczy, że Unia Racibórz wygra na wyjeździe z Medykiem Konin. Z tym ostatnim Górnik ma bowiem równą ilość punktów, ale w bezpośrednim meczu wygrał 2:1.
– Lepiej byłoby mieć jednak jakąś przewagę przed rundą wiosenną. Zarząd postawił nam za cel podium na koniec sezonu i jesteśmy na dobrej drodze do realizacji planu – podkreśla Staniec.
Drugi zespół z województwa lubelskiego, AZS PSW Biała Podlaska, pożegna jesień w niedzielę, meczem na własnym stadionie z KKP Bydgoszcz (początek o godz. 11).
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze